
Reklama.
Położony w mieście Al-Minja sąd oznajmił, że osoby skazane na śmierć ponoszą odpowiedzialność m.in. za przeprowadzenie ataku, w trakcie którego zginął policjant. Wśród skazanych na karę ostateczną znajduje się Mohammed Badie, najwyższy przewodnik Bractwa Muzułmańskiego. 16 oskarżonych zostało uniewinnionych.
Sąd ogłosił wyrok po przeprowadzeniu zaledwie dwóch rozpraw, a obrońcy oskarżonych narzekali, że w ich trakcie nie pozwolono im na swobodne zabieranie głosu. Wyrok nie jest prawomocny, więc wymiar kary może zostać zmieniony.
Rzecznik Bractwa Muzułmańskiego Abdullah el-Haddad, który przebywa w Londynie, powiedział BBC, że decyzja sądu jest kolejnym dowodem na to, że po obaleniu wywodzącego się z Bractwa prezydenta Muhammanda Mursiego Egipt stał się dyktaturą. Liczba skazanych na śmierć osób może być szokująca, szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę orzecznictwo z ostatnich dekad. W latach 1981-2000 stracono w Egipcie 709 osób.
Morsi został obalony na początku lipca 2013 roku przez armię oraz cześć ugrupowań opozycyjnych. W grudniu 2013 roku egipski sąd uznał Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną.