![[url=http://shutr.bz/1fUXejY]Julia Tymoszenko miała powiedzieć, że „jest gotowa wziąć automat i strzelić temu draniowi [Putinowi] w łeb”[/url]](https://m.natemat.pl/8e629e3088f92b8c5d7ac3d17fd82e30,1500,0,0,0.jpg)
O czym Julia Tymoszenko rozmawiała przez telefon z posłem Partii Regionów Nestorem Szufryczem? O „zabijaniu kacapów” oraz własnej gotowości do „strzelenia w łeb Putinowi”. Tak przynajmniej wynika z opublikowanego w internecie nagrania rozmowy byłej premier Ukrainy, które bardzo szybko opisała kremlowska telewizja Russia Today.
REKLAMA
Z nagrania wynika, że podczas rozmowy z Szufryczem, która miała mieć miejsce 17 marca, Tymoszenko była bardzo zdenerwowana faktem zajęcia Krymu przez Rosję. Mówiła, że gdyby była u władzy, to Moskwa nie odebrałaby półwyspu Ukrainie. Ponadto, jak podaje „Rzeczpospolita”, była premier powiedziała posłowi, że „jest gotowa wziąć automat i strzelić temu draniowi [Putinowi] w łeb”. Następnie z jej ust padły słowa o tym, że „zabijanie kacapów” stało się powinnością Ukraińców.
Największe kontrowersje wzbudził jednak fragment, który wskazuje, że Tymoszenko proponowała, by zabić przy pomocy broni atomowej 8 mln mieszkających na Ukrainie Rosjan. Co ciekawe, Tymoszenko potwierdziła na Twitterze, że rozmawiała z Szufryczem. Zaznaczyła jednak, że nagranie zostało zmontowane przez rosyjską FSB, która dodała fragment o atomowej zagładzie Rosjan.
Tymoszenko twierdzi, że powiedziała jedynie, iż „Rosjanie w Ukrainie to Ukraińcy”. Była premier przeprosiła przy okazji za niecenzuralne słowa, których używała, rozmawiając z posłem.
