Reklama.
W planie restrukturyzacji, który LOT przesłał Komisji Europejskiej, zakładano, że w 2013 roku spółka z działalności podstawowej odnotuje 142 mln zł straty, a strata netto wyniesie 196 mln zł. Z kolei w listopadzie ubiegłego roku prezes Mikosz informował, że strata sięgnie 20 mln zł – przypomina Bankier.pl.
„W tym roku mamy 26 mln zł zysku na działalności netto i minus 3,8 mln zł na działalności podstawowej: zaokrąglamy to do minus 4 mln zł. Wobec planu restrukturyzacyjnego oznacza to poprawę wyniku analogicznie o ponad 222 mln zł i o ponad 138 mln zł” – komentuje dziś prezes LOT. Jak twierdzi, spółka jest coraz bliżej momentu, w którym zacznie zarabiać na działalności podstawowej.
Skąd pierwszy od pięciu lat zysk? Według Mikosza to wynik m.in. zmniejszenia kosztów administracyjnych, restrukturyzacji zatrudnienia, oszczędności w zużyciu paliwa czy zmniejszenia kosztów sprzedaży biletów. Największy wpływ na poprawę wyniku sprzed roku miał jednak „efekt dreamlinera”.
„Dzięki niemu LOT zyskał 95 milionów złotych. Coraz większą popularnością wśród pasażerów cieszy się biznes klasa, a także premium - pośrednia między biznes a ekonomiczną” – zauważa prezes.
Źródło: Bankier.pl