Władze w Mali poinformowały o trzech chorych, którzy mogli zostać zarażeni wirusem Ebola. Osoby chore zostały odizolowane i poddane szczegółowym badaniom. W sąsiedniej Gwinei wirus zabił już 84 osoby.
Chociaż nie ma jeszcze potwierdzonego przypadku zakażenia wirusem Ebola w Mali, to władze tego kraju potraktowały sprawę bardzo poważnie. – W kraju wykryto trzy podejrzane przypadki gorączki krwotocznej. Od pacjentów zostały pobrane próbki, które wysłaliśmy za granicę do analizy – poinformował malijski minister zdrowia Ousmane Kone. Dodał jednak, że ich stan się poprawia.
Ebola w czterech krajach
Mali graniczy z Gwineą od południowego zachodu, w której od początku roku wykryto 134 przypadki gorączki krwotocznej, w wyniku której 84 osoby zmarły. U 35 zmarłych osób potwierdzono, że przyczyną śmierci był właśnie wirus Ebola.
Przypadki podejrzanego zakażenia i gorączki krwotocznej pojawiły się również w sąsiedniej Liberii i Sierra Leone. W Liberii stwierdzono dwa zgony po zakażeniu Ebolą, natomiast w Sierra Leone tego wirusa nie wykryto u żadnego chorego.
Śmiertelny wirus
Lokalne epidemie Eboli wybuchają od 1976 roku. Po raz pierwszy wirus zaatakował w Ugandzie i Demokratycznej Republice Konga. Przenosi się poprzez krew, ślinę i nasienie. Do tej pory szacuje się, że zabił 1,5 tys. osób. Obecnie nie ma żadnej szczepionki i leku przeciwko wirusowi.