Reklama.
Wielkimi krokami zbliża się 10. edycja FashionPhilosophy Fashion Week Poland, czyli po prostu polskiego tygodnia mody. Od 6 do 10 maja zaprezentowane zostaną w Łodzi kolekcje na sezon jesień-zima 2014/2015. Jubileusz to dobra okazja, żeby zastanowić się, jak ta cykliczna impreza wpłynęła na branżę mody w Polsce. – Jesteśmy w połowie drogi, najważniejsze, że dzięki tygodniowi mody, widoczni stali się polscy projektanci – uważają szefowie projektu Irmina Kubiak i Jacek Kłak.
Pierwsza edycja była wielką niewiadomą. Na wybiegu pojawiło się zaledwie kilkunastu polskich projektantów i miałem wrażenie, że wydobywamy ich niejako z podziemia. Zapraszaliśmy ich pocztą pantoflową, mało wiedzieliśmy na temat projektantów. Dziś wiadomo, że mamy ich w kraju ponad 300, od takich, którzy szyją tylko na zamówienie modę niemal haute couture, aż po takich, którzy prowadzą działalność gospodarczą.
I o tym chciałem też powiedzieć, ponieważ moda dzisiaj to po prostu przemysł. Myślenie o rozwoju mody również na poziomie projektanckim, to myślenie w kategorii biznesu. Jeśli nie będziemy uwzględniać tego aspektu biznesowego, a skupimy się tylko na stronie medialnej, to w przyszłości pogrzebiemy bardzo dobrze rozwijający się rynek. Jesteśmy w połowie drogi do sukcesu. W Polsce coraz większym trendem jest noszenie polskiego projektanta, a nie Burberry.
Byłam od początku wielką fanką tego projektu. Stwarza wszystkim równe szanse. Nigdy nie chciałam brać udziału w wyścigu, do kogo przyjdzie większa liczba celebrytów. Oburza mnie, że nikogo nie obchodzi tak naprawdę, jak wyglądają kolekcje, a liczy się tłum gwiazd. Z takim ambitnym przekonaniem spędziłam dwa lata w swoim butiku na Nowolipki i czekałam, aż świat to zrozumie. Świat nie zrozumiał. Więc sama musiałam się ogarnąć. Na fashion week chcę wrócić z ciekawości. Chcę się przekonać, jaka panuje tam teraz energia.
Na początku tego projektu sami nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak cudownym przedsięwzięciem może być tydzień mody. Już pierwsza edycja pokazała, że zmienia się sposób postrzegania miasta. Zadecydowaliśmy więc, że moda „rozleje się” na miasto Łódź i to nie tylko na wiosnę, ale także jesienią. Dzięki współpracy z FashionPhilosophy Fashion Week Poland wspieramy wizerunek naszego miasta jako centrum przemysłów kreatywnych i stolicy mody. Myślę, że Łódź na ten tytuł zasługuje jak żadne inne polskie miasto. Łódź stała się platformą kreatywną dla młodych ludzi zaangażowanych w modę i design i staramy się stworzyć tym ludziom bardzo dobre warunki.