Amerykańscy naukowcy przekonują, że papirus według którego Jezus z Nazaretu miał żonę, jest autentyczny, a podważanie jego wiarygodności przez Watykan jest błędem. Z zapisków wynika, że Jezus miał nazywać Marię swoją żoną oraz tłumaczyć przed apostołami zasadność jej przebywania u swego boku.
Połączony zespół ekspertów z najważniejszych uniwersytetów w Ameryce, Columbia University, Harvard University oraz Massachusetts Institute of Technology stwierdził, że tzw. Ewangelia żony Jezusa powstała między szóstym a dziewiątym wiekiem, co ma świadczyć o jego oryginalności. Pomogła w tym metoda datowania węglem C14, a także badania atramentu. Dokument mierzy zaledwie osiem na cztery centymetry, ale od lat budzi ogromne kontrowersje.
Naukowcy twierdzą, że papirus jest fragmentem debaty chrześcijan na temat celibatu duchownych, zawierania przez nich małżeństw i posiadania dzieci. Dokument zawiera między innymi stwierdzenie "Ona będzie mogła być moją uczennicą", oraz określenie "Moja żona...", które miał wypowiedzieć Jezus.
Pomimo prowadzonych przez siebie prac, naukowcy zaznaczają, że nie muszą mieć racji w stu procentach. Dodają jednak, że historia jest nauką, w której nigdy nie ma stuprocentowej pewności.