Z danych GUS wynika, że pod koniec 2013 roku żadnej pracy, nawet w szarej strefie, nie miało 1,7 mln Polaków. Problem bezrobocia, poruszany bezustannie przez polityków ze wszystkich stron politycznej sceny, może jednak zniknąć już za kilka lat. „Dziennik Gazeta Prawna” przekonuje bowiem, że w 2020 roku bez zatrudnienia będzie pozostawać tylko 500 tys. Polaków.
REKLAMA
Gdy dwa lata temu ówczesny minister finansów Jacek Rostowski zapewniał na antenie TOK FM, że „w roku 2020 problemem będzie nie znajdowanie miejsc pracy, ale rąk do pracy”, wielu komentatorów poddawało jego słowa w wątpliwość. Teraz jednak „Dziennik Gazeta Prawna” przekonuje, że za sześć lat pożegnamy bezrobocie. W 2020 roku problem bezrobocia ma bowiem dotykać tylko 500 tys. Polaków.
Przepowiadany spadek liczby bezrobotnych ma być efektem tego, że firmy zaczną zwiększać zatrudnienie. Z danych Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych wynika, że za sześć lat nad Wisłą będzie funkcjonować 15,6 mln miejsc pracy. Obecnie pracuje zaś 15,4 mln Polaków.
Innym czynnikiem, który ma drastycznie poprawić statystyki, jest starzenie się społeczeństwa i związany z nim spadek liczby osób w wieku produkcyjnym. – Demografia do minimum zmniejszy bezrobocie – stwierdził demograf dr Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.
W 2020 roku stopa bezrobocia, mierzona w badaniu aktywności ekonomicznej ludności (BAEL), które uwzględnia zatrudnienie w szarej strefie, będzie wynosić 3,1 procent (aktualnie, według BAEL, bez pracy pozostaje 1,7 mln osób, a stopa bezrobocia wynosi 9,8 procent).
Statystyki mogłyby jednak pogorszyć masowe powroty emigrantów. Problemem może być także wzrost liczby osób w wieku emerytalnym, które decydowałyby się na kontynuowanie pracy.
źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!