Kupujemy je nawet w momentach największych kryzysów finansowych. To tak zwany efekt szminki - wybieramy dobra luksusowe, ale o mniejszej wartości niż np. markowa torebka.
– Szminka, to królowa tego sezonu. Dominuje nurt malarski, w którym na jasnej cerze wyraźnie odcina się mocny kolor na ustach. To też gadżet, który diametralnie zmienia wygląd kobiety. Kolor na ustach przyciąga uwagę i sprytnie ją odwraca od niedoskonałości twarzy – mówi Sergiusz Osmański, makijażysta i dyrektor artystyczny Sephora.
Ostatnie trendy dzielą się na dwa obozy: pierwszy - mocne, wyraziste, matowe kolory pomadek, drugi: satynowe lub błyszczące odcienie nude. Niemodna jest perła pod każdą postacią i zdecydowanie demode są też pomadki w odcieniu brudnego, cielistego różu oraz połyskliwe brokatowe błyszczyki.
Którymi kolorami podkreślać usta?
A co mogą zrobić kobiety, które mają wąskie usta? Jak podkreślać ich urodę?
Największymi przyjaciółkami wąskich ust są właśnie matowe, nasycone pigmentami pomadki! Wąskie usta są ubrane w kolor, wyraziste i optycznie powiększone. Wychodzą na prowadzenie. Jeśli nie jesteś fanką takich kolorów, przy wąskich ustach polecam makijaż transparentną pomadką w tonacji nude - też działa powiększająco.
To dobra wiadomość! A w jaki sposób nakładać matową wyrazistą w odcieniu pomadkę, żeby nie zrobić sobie krzywdy?
Taka pomadka niestety podkreśla wszelkie niedoskonałości skóry na ustach. Jeśli te są przesuszone, bez wcześniejszego ich wypielęgnowania pilingiem i balsamem nawilżającym, pomadka będzie wyglądać niechlujnie. Zresztą matowe szminki uwielbiają być uzupełniane. Także zawsze warto je łączyć z niemal identyczną w odcieniu konturówką.
Co w takim razie z błyszczącymi pomadkami w mocnych i modnych kolorach?
Przy pełnych ustach są jak najbardziej OK. Satynowe pomadki nawilżają, więc będą dobrą opcją dla kobiet o suchych ustach.
Z czym w makijażu łączymy mocne usta?
Już dawno odeszliśmy od zasady usta kontra oko. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby malować i jedno i drugie. Bardziej koncentrowałbym się na tym jaki odcień pomadki dobrać do cery. Dopiero wtedy myśleć o uzupełnianiu makijażu dodatkowymi elementami.
No właśnie, który odcień polecasz dla którego typu urody?
Liczy się koloryt i kondycja skóry. Przy trądziku, zaczerwienieniach - unikajmy czerwieni i oranży, które podkreślą niedoskonałości. Warto wtedy sięgnąć po pomadki z zimnej gamy kolorystycznej - fuksja, biskupi róż. Zwracajmy też uwagę na poświatę pomadki. Kiedy kobieta z oliwkową karnacją, sięgnie po ciepłą koralową szminkę - jej zęby będą wyglądały na żółte. Pięknie za to jej będzie w mandarynce (ma błękitne pigmenty, które optycznie wybielają zęby).
A czy blada skóra plus malinowa czy mandarynkowa pomadka nie będą wyglądać zbyt rażąco?
Do tej pory mówiło się, że kolorami fluo malujemy tylko opaloną skórę. Od tego roku jest odwrotnie. Cera ma być jak płótno malarskie - bardzo jasna, a na niej mocny akcent barwny: szminka. Ale przy bladej cerze warto uważać na komponowanie makijażu. Tu nie ma miejsca na konkurencję kolorystyczną dla pomadki. Oko tuszujemy tylko czarną maskarą, podkreślamy brew, a na kościach policzkowych ląduje dyskretny transparentny rozświetlacz.
A co w takim razie z ustami nude? Komu będzie w nich najlepiej?
Nude przy oliwkowej cerze wygląda banalnie. Dodaj konturówkę i masz efekt a la Pamela Anderson z 93r. Absolutnie bladej cerze w make up no make up będzie pięknie! Ale uwaga na ramę oka, żeby nie wyszło zbyt mdło. Warto do ust pociągniętych błyszczącą szminką w kolorze jak korektor, dodać mocniejszy malunek oka. I koniecznie podkreślić brew. Do tego róż na kości policzkowej, żeby nadać ładny modelunek całej twarzy.