Po długiej chorobie zmarł w Meksyku Gabriel Garcia Marquez. Autor "Stu lat samotności" miał 87 lat. – Tysiące lat samotności i smutku z powodu śmierci naszego największego pisarza – napisał prezydent Kolumbii.
REKLAMA
W wieku 87 lat zmarł Gabriel Garcia Marquez. Autor kluczowej dla iberoamerykańskiego realizmu magicznego powieści "Sto lat samotności" długo walczył z chorobą. Ostatnio leczył się na zapalenie płuc w jednym ze szpitalu w Meksyku.
W ciągu ostatnich kilku dni stan jego zdrowia bardzo się pogorszył. Jego siostra Aida, pytana przez meksykańskich i kolumbijskich pisarzy, mówiła, że "wszystko jest w rękach Boga". – Człowiek chciałbym, żeby ludzie byli wieczni, ale musimy być gotowi na wolę Boga – mówiła 83-letnia kobieta.
Media na całym świecie poświęcają jedynki gazet kolumbijskiemu nobliście. "El Espectador", dziennik z Bogoty, pisze na pierwszej stronie "Per sempre Gabriel". Juan Manuel Santos, prezydent Kolumbii, napisał na Twitterze: Tysiące lat samotności i smutku z powodu śmierci największego z Kolumbijczyków wszystkich czasów". Po chwili Santos napisał także: "Giganci nie umierają nigdy".
To właśnie dzięki twórczości Marqueza, zwłaszcza powieści "Sto lat samotności", literatura latynoamerykańska zyskała tożsamość, zrozumiałą także dla ludzi z innych części świata, które wkrótce podbiła. "Sto lat samotności" to książka, która na całym świecie sprzedała się w ponad 50 milionach egzemplarzy.
W 1982 roku Marquez otrzymał literackiego Nobla. Poza "Sto lat samotności", osadzonej w magicznym Macondo, napisał także "Miłość w czasach zarazy", "Jesień patriarchy", "Generał w labiryncie" czy "Rzecz o mych smutnych dziwkach". Jego książek w hiszpańskojęzycznym świecie sprzedało się więcej, niż jakiegokolwiek innego autora. Na drugim miejscu znajduje się Biblia.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!