Wielki powrót do "Na dobre i na złe"? Widzowie czekali od 8 lat

Monika Przybysz
Jolanta Fraszyńska przez niemal 12 lat wcielała się w rolę Moniki Zybert w popularnym serialu „Na dobre i na złe”. Ostatni wywiad udzielony przez aktorkę dał fanom nadzieję na jej powrót do ekipy szpitala w Leśnej Górze. Czy Fraszyńska, po 8 latach przerwy, rzeczywiście wróci do produkcji?
Jolanta Fraszyńska i Marian Opania tworzyli wyjątkowy duet ojciec - córka na ekranie. Czy wspólnie wrócą do "Na dobre i na złe"? Fot. Instagram/ nadobreinazle.official
Była w serialu od początku
Jolanta Fraszyńska odeszła, a w zasadzie została wyrzucona z "Na dobre i na złe” w 2010 po konflikcie z producentem, który nie był zadowolony z jej udziału w innym serialu - "Licencja na wychowanie." Plotki o rzekomym powrocie Fraszyńskiej do serialu pojawiły się już w 2013 roku, jednak wtedy aktorka szybko je zdementowała.

Najnowszy wywiad, którego udzieliła magazynowi "Tele Tydzień" po raz kolejny pozwolił uwierzyć widzom serialu, że powrót Moniki Zybert do szpitala w Leśnej Górze jest możliwy. Okazało się bowiem, że po 2 latach przerwy w obsadzie ponownie pojawi się Marian Opania, czyli serialowy ojciec Fraszyńskiej.
Obecnie Jolanta Fraszyńska jest gwiazdą innego serialu TVP -
"Leśniczówka"Fot. Instagram/ lesniczowka_tvp
Aktorka, która dziś występuje w produkcji "Leśniczówka"przyznała w "Tele Tygodniu", że chętnie wróciłaby do serialu, którego ekipę darzy ogromną sympatią i sentymentem, a z samym Marianem Opanią połączyła ją szczera i czuła relacja.

Z "Na dobre i na złe" mam nieskończony romans. To miłość, która chociaż jest odcięta, nie ma jednak końca. Moja bohaterka nagle przestała się po prostu pojawiać. Skoro więc Marian wraca... To bardzo fajny trop, chociaż nie wiem, co na to producent "Leśniczówki".

Jolanta Fraszyńska, "Tele Tydzień"
Powrót charyzmatycznej Moniki Zybert z pewnością ucieszyłby wielu fanów aktorki i widzów serialu, na którym wielu się przecież wychowywało. Fraszyńska ma do tego otwartą furtkę, ponieważ grana przez nią postać nie została uśmiercona, a jedynie wyjechała z Leśnej Góry wraz z rodziną. Teraz wszystko pozostaje w rękach producentów.