Policja ma zaskakujący trop ws. pytona nad Wisłą. Ktoś wypuścił go specjalnie?

redakcja naTemat
W środę rano mają zostać wznowione poszukiwania pytona tygrysiego, po którym wylinkę znaleziono w niedzielę pod Warszawą. Według najnowszych informacji wąż mógł zostać celowo wypuszczony na wolność. Policja bada ten trop – podaje Radio Dla Ciebie. Ponadto we wtorek węża miał widzieć wędkarz.
Pyton tygrysi nadal grasuje pod Warszawą. Fot. Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Poland
Sześciometrowego pytona tygrysiego miał zobaczyć we wtorek wędkarz w miejscowości Glinki w powiecie otwockim. Choć mężczyzna powiadomił policję, gad ciągle nie został schwytany. W środę rano poszukiwania mają zostać wznowione.

Tymczasem policja zaapelowała o ograniczenie aktywności nad rzeką. Według służb pyton może być groźny i agresywny. Pojawił się także nowy trop. We wtorek z policją skontaktował się bowiem motolotniarz, który twierdzi, że widział mężczyznę wynoszącego pytona z samochodu. Ten wątek jest badany.

– Z policją skontaktował się motolotniarz, który przekazał informację o tym, że mógł widzieć jak wąż był wynoszony z samochodu – powiedział RDC Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.


Przypomnijmy, że wylinkę węża, który może mieć nawet sześć metrów długości, znaleziono pod Warszawą w niedzielę. Początkowo myślano, że to głupi żart – ale wkrótce odkryto ślady węża.

źródło: RDC