Jeszcze jedna piękna mowa. Buzek na pogrzebie Kory powiedział coś bardzo ważnego
W środę 8 sierpnia Olga "Kora” Sipowicz została pochowana na cmentarzu na warszawskich Powązkach. Podczas uroczystości pogrzebowej wśród przemawiających był m.in. były premier Jerzy Buzek, który w pięknych i bardzo osobistych słowach pożegnał wybitną artystkę.
Buzek podkreślił, że bardzo sobie cenił wszelkie dyskusje z wokalistką Maanamu. – Byliśmy bardzo różni, mieliśmy różny pogląd na świat i to nas budowało w tej rozmowie. Pozwalało nam otwierać się na siebie i wyjaśniać sobie nasze poglądy. Mówiliśmy sobie: oby tak się stało w naszej rozdartej ojczyźnie – mówił.
– Koro, mów do nas zawsze w swojej poezji muzyce, rysunku, rzeźbie. Po prostu bądź – zakończył przejmująco Jerzy Buzek.
Pogrzeb
Uroczystość, która rozpoczęła się o godzinie jedenastej na warszawskich Powązkach, zgromadziła wiele osób. Nie tylko związanych ze światem muzyki i mediów, ale i zwykłych ludzi, którzy przyszli oddać jej hołd.
Krótkie, ale za to mocne przemówienie dał dziennikarz Wojciech Mann. – Żyła w czasach komunizmu, potem demokracji i wreszcie parodii demokracji – powiedział.
Siostra zmarłej artystki Hanna nawiązała do jednej z największych tęsknot za życia siostry. – Kochana siostro, całe życie tęskniłaś za mamą, teraz jesteście razem i nic już was nie rozdzieli – powiedziała.
Poruszające słowa wygłosił także syn artystki Szymon Sipowicz. 42-latek nie potrafił ukryć swoich emocji. Łamiącym się głosem zwrócił się do fanów talentu i twórczości swojej matki.
– Chciałbym, żebyście nigdy nie zapominali, że mama walczyła o najważniejsze rzeczy: wolność i tolerancję. Pamiętajcie, żeby wokół was było piękno, żeby tworzyć piękno. Tworzyć dobrą sztukę. Dziękuję jeszcze raz wszystkim – powiedział.