"Nie zwróciłem uwagi". Działacz PiS od trzech lat nie wpisuje zegarka do oświadczenia majątkowego

Rafał Badowski
Krzysztof Ciebiada, członek Rady Programowej PiS i wiceprzewodniczący sejmiku województwa łódzkiego, od trzech lat nie wpisuje do oświadczenia majątkowego luksusowego zegarka marki Breitling, który można kupić za około 25 tys. zł. Ciebiada startuje w tegorocznych wyborach samorządowych z pierwszego miejsca z listy PiS w okręgu sieradzkim.
Krzysztof Ciebiada od trzech lat nie wpisuje luksusowego zegarka Breitling do oświadczenia majątkowego. fot. YouTube/EPA Info
– To pomyłka. Oświadczenia wypisuje moja księgowa. Nie wiem, czemu nie wpisała tego zegarka. Nie zwróciłem na to uwagi – tłumaczy się Ciebiada "Super Expressowi". Gdy dziennikarz zwraca uwagę, że do oświadczenia od trzech lat wpisywany jest jedynie zegarek IWC, radny zarzeka się, że takiego nie ma. Nie wie, skąd się tam znalazł, i odsyła do księgowej.

Ciebiada jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Janiny Goss, bliskiej przyjaciółki Jarosława Kaczyńskiego i jej nieformalnym kierowcą. Pracuje w łódzkim oddziale Polskiej Grupy Energetycznej. Jest też członkiem rady programowej Radia Łódź. Tylko z tego tytułu w 2017 r. zarobił 200 tys. zł.


Przypomnijmy, że zegarka do oświadczenia majątkowego nie wpisywał polityk Platformy Obywatelskiej Sławomir Nowak. Biegli sądowi orzekli, że czasomierz był wart około 11-15 tys. zł. Jeden z rzeczoznawców uznał też, że zegarek jest sponiewierany i najwyraźniej użytkownik go nie szanuje. Sprawa zegarka Nowaka przyczyniła się do sporych kłopotów wizerunkowych jego partii i stała się jednym z symboli upadku PO jako partii władzy.

źródło: "Super Express"