Kompromitacja Sobeckiej. Nie widziała "Kleru", a już rozważa wycofanie filmu z kin

Piotr Burakowski
Posłanka PiS Anna Sobecka nie wytrzymała. Wystąpiła do ministra kultury Piotra Glińskiego, by ten wytłumaczył, dlaczego film Wojciecha Smarzowskiego "Kler" otrzymał finansowe wsparcie od państwa. Nie wyklucza walki o to, żeby dzieło zniknęło z kin.
Annie Sobeckiej bardzo przeszkadza "Kler" Wojciecha Smarzowskiego. Już ostrzega reżysera. Fot. Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
– Według Smarzowskiego księża to grupa zakłamanych, pazernych, bezideowych alkoholików, zainteresowanych jedynie seksem – stwierdziła Anna Sobecka w rozmowie z Wirtualną Polską.

Taki obraz duchownych najwidoczniej Sobeckiej nie przekonuje. Posłanka pogrążyła się jednak najbardziej stwierdzeniem, że po otrzymaniu odpowiedzi z ministerstwa podejmie decyzję, czy wystąpić o wycofanie "Kleru". Produkcja będzie miała premierę w Polsce 28 września.

Jak na razie Anna Sobecka wystąpiła z oficjalną interpelacją do Piotra Glińskiego. Członkini PiS przyznała, że filmu Smarzowskiego jeszcze nie widziała, lecz i tak nazwała go "paszkwilancką produkcją".


– Nie rozpatrując kwestii swobody artystycznej, zastrzeżenie budzi dofinansowanie z pieniędzy podatników, w tym wielu katolików takiego obrazu. Paszkwilancka produkcja korzysta z dofinansowania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, gdy jednocześnie wiele wartościowych produkcji nie ma szansy na podobne wsparcie – argumentowała Sobecka.

"Kler" otrzymał 3,5 mln zł z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jednak sam Gliński nie miał wpływu na tę decyzję. Jak tłumaczył w mediach, o wsparciu tej produkcji w PiSF zdecydowały Magdalena Sroka i Agnieszka Odorowicz.

"Kler" już podbija Polskę

Dodajmy, że "Kler" spowodował w Polsce prawdziwy szał. Pokazuje to chociażby sytuacja z pokazem w Gdyni.

Przypomnijmy, że w historii kina zdarzało się, że dany film zostawał wycofywany. Przykładem jest "Mechaniczna pomarańcza" (1971) Stanleya Kubricka.

Sugestywna kreacja Malcolma Mcdowella i jeszcze bardziej wyrazisty styl Kubricka sprawiły, że brytyjscy chuligani wzorowali się na filmie: masakrowali i gwałcili. Reżyser wymusił więc wycofanie produkcji z dalszej eksploatacji, ale zakaz przestał obowiązywać wraz z jego śmiercią w 1999 roku.

źródło: Wirtualna Polska