Z tego Tygodnia Mody świat zapamięta te rzeczy. "Kto normalny się tak ubierze?"

Sylwia Wamej
Fashion Weeki powoli dobiegają końca. Ten w Mediolanie był kolorowym i jedynym w swoim rodzaju świętem mody. Nie zabrakło kontrowersji na wybiegu, klimatu sycylijskiego lata oraz luźnego i jednocześnie eleganckiego szyku. Wybraliśmy najbardziej zapadające w pamięć pokazy na włoskim Tygodniu Mody.
Fashion Week w Mediolanie. Oto najciekawsze pokazy na Tygodniu Mody Materiały promocyjne
Mediolan jest przedostatnim miastem na liście Fashion Weeków, na których podglądamy modę wiosenno-letniego sezonu. Niezwykle kolorowo i ciekawie prezentowała się moda uliczna wśród gości włoskiego Tygodnia Mody oraz ta na wybiegu.

Kolekcja Moschino to plagiat?

Choć nie obyło się bez kontrowersji, jak w przypadku najnowszej kolekcji Moschino. Internet obiegły porównania najnowszej kolekcji stworzonej przez Jeremy'ego Scotta do linii zaprojektowanej przez Eddy Gimnes, młodej, norweskiej projektantki, która na swoim koncie ma kilka znaczących sukcesów.


Jej projekty pojawiały się w takich tytułach, jak m.in. "British Vogue" oraz "The New York Times". Głównymi cechami charakterystycznymi jej projektów jest intensywny kolor oraz motyw "pomazania flamastrem" na ubraniu. Jak się okazuje, ten sam motyw pojawił w najnowszej kolekcji Moschino. To, co rzucało się w oczy oprócz motywu mazaka, to również podobna kolorystyka oraz wykorzystanie kapeluszy i toreb, nawiązujących do projektów norweskiej projektantki.
Kolekcja Moschino jest plagiatem?Fot. Instagram/Edda Gimnes
Podobieństwo zauważyli fani, ale na problem zwróciła uwagę również sama projektantka. Na swoim Instagramie opublikowała długi wpis, w którym wyraziła swoje rozczarowanie wiosenno-letnią kolekcją Moschino. "Oglądając pokaz Moschino czuję się bardzo smutna i zraniona. Rozumiem, że jesteśmy w tej samej branży, ale kopiowanie nie jest ok" – napisała projektantka. Eddy zamieściła zdjęcie z jej pokazu z 2016 roku oraz fotkę z pokazu Moschino, który odbył się kilka dni temu. Rzeczywiście, podobieństwo obu projektów jest uderzające.

Sweter i ... majtki

Dyrektor kreatywny Gucci Alessandro Michele przyzwyczaił swoich fanów do szalonych pomysłów, jednak ci po prezentacji najnowszej, męskiej kolekcji mają mieszane uczucia.
Jednymi z propozycji Michele na sezon wiosna-lato 2019 jest połączenie swetra z.. majtkami, skórzany pasek-nerka, przypominający męskie slipki oraz spodnie, które udają majtki..

Takie zestawy nawet dla fanów szaleństwa Gucci są "too much". W mediach społecznościowych nie brakuje komentarzy fanów, którzy dość krytycznie odnieśli się do męskiej kolekcji Gucci.

Nie brakuje też zwyczajnego "nabijania się" z propozycji Alessandro Michele. "Moja ciocia pod koniec swojego życia nosiła bieliznę pod ubraniem. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak bardzo była modna" – napisał pod jednym z postów fan Gucci. "Co to jest? to kolekcja inspirowana Batmanem"? – dodał drugi. Cóż, nic dodać, nic ująć.

Skąd takie udziwnienia? Można na to spojrzeć jak na mechanizm zbliżony do tego w branży motoryzacyjnej. Przecież tam na targach także firmy prezentują szalone, odrealnione modele pojazdów. Część z nich to oczywiście testowanie rynku, kreowanie nowych wizji, sprawienie, żeby ludzie gadali. Część projektów trafia w ręce milionerów – jak kolekcje modowe z wybiegów.

Natomiast w rzeczywistości do salonów/sklepów trafiają oczywiście inne, spokojniejsze i mniej ekstrawaganckie rzeczy. Niektóre koncepty samochodów pokazywane na targach mogą być równie dziwne co sweter włożony w gacie na pokazie mody.
Męska kolekcja Gucci wzbudziła wiele kontrowersji i... śmiechuFot. Facebook/ Men's Journal Online

Modelki o trzech piersiach

Aby się mówiło o danym pokazie mody i marce, w wielu przypadkach nie wystarczy sama moda. Dlatego brand GCDS postawił na szok. Na wybiegu pojawiły się modelki o trzech piersiach, wystających ze sportowych topów. Charakteryzacja była elementem dyskusji o rewolucji ciała w kontekście nowych technologii.

Pokazowi towarzyszyło hasło"GCDS Corp is your only God". Zresztą cała kolekcja również nie należała do ładnych i klasycznych. Kozaki z wizerunkiem Pokemonów i neonowe kolory, łącznie z tymi na włosach modelek wyglądają nie tyle dziwacznie, co po prostu infantylnie.
Modelki z trzema piersiami na wybiegu GCDSFot. Instagram/marinabot72

Największe top modelki na wybiegu Dolce & Gabbana

Niezwykle kolorowo było też na wybiegu Dolce & Gabbana. Włoski duet sięgnął do swojej bogatej historii i na początek podkreślił to za pomocą wielkich słów DNA, które stanowiły element scenografii. Kolejnym elementem było postawienie na bogactwo kolorów i sycylijskiego folkloru, z którego tak chętnie czerpie Dolce & Gabbana.

Najwięcej emocji wzbudziły jednak wielkie gwiazdy modelingu. Duet zaprosił na wybieg takie modelki, jak m.in. Carlę Bruni, Monicę Bellucci, Evę Herzigovą czy Isabellę Rossellini, która pojawiła się w towarzystwie swoich dzieci i wnuków. Tym pokazem projektanci postanowili po raz kolejny podkreślić, że Docle & Gabbana to jedna wielka, wielopokoleniowa rodzina.
Dolce& Gabbaan zaprosił na wybieg wielkie gwiazdy modelingu, ich dzieci i wnukiFot. Instagram/enas_designer

Hołd delikatności i minimalizmowi

Kolekcja Jill Sander to hołd dwóm elementom: szorstkiej surowości i delikatnej wrażliwości. Geometryczne formy, delikatne materiały i lekkość bardzo dobrze se sobą "grały" na wybiegu. Lekkie dziewczęce spódnice projektanci połączyli z luźną górą i butami w sportowym stylu. Wszystko było lekkie, luźne, minimalistyczne, przewiewne i w stonowanych kolorach. Ta kolekcja broni się sama i nie potrzebuje żadnych skandali.
Minimalistyczna kolekcja Jill SanderFot. Instagram/haazarb