Pozostałe serwisy Grupy naTemat:
Śledź nas na:

Najpierw nakłamał, teraz zapłacił. Morawiecki sam sfinansował oświadczenie w TVP i TVN

redakcja naTemat
Mateusz Morawiecki zapłacił z własnej kieszeni za sprostowanie swoich słów dotyczących budowy dróg w trakcie rządów koalicji PO-PSL – informuje Onet. Oświadczenie premiera w tej sprawie było wyemitowane przed głównym wydaniem "Faktów" TVN i "Wiadomości" TVP.
Mateusz Morawiecki sam sfinansował sprostowanie. • Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej" – tak brzmiało oświadczenie, które ukazało się w czwartek na antenie obu stacji.

Według informacji Onetu za oświadczenie z własnej kieszeni zapłacił Morawiecki. Poinformowało o tym Centrum Informacyjne Rządu, które przekazało, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ani nie brała udziału w przygotowaniu materiału, ani tym bardziej za niego nie płaciła.


Przypomnijmy, że Morawiecki musiał sprostować swoją wypowiedź z jednego ze spotkań z wyborcami w Lubuskiem. Twierdził, że za rządu PO-PSL drogi nie powstawały. Sprawa trafiła do sądu w trybie wyborczym. Morawiecki początkowo wygrał, ale w Sądzie Apelacyjnym przyznano rację opozycji.

źródło: Onet
Zobacz także :
  1. "Jestem odpowiedzialny/a, więc...". Tak odpowiedzieli na to pytanie Polacy
  2. To nie jest zwykła niania video. Niania Philips Avent śledzi oddech i sen oraz rozpoznaje płacz
  3. Cichy sprzymierzeniec każdej mamy – to on robi porządek, gdy śpisz!
  4. Zbuduj dom, posadź drzewo, spłodź syna. Stereotyp?
  5. To nie Turcja jest ulubionym krajem Polaków. Tu poleciały już ponad 2 mln naszych turystów
  6. Tym razem po "Kuchennych rewolucjach" dostało się Gessler. "Taka pani ekspert uczy innych"
  7. 21 tysięcy na rękę. W tym kraju przyjmą polskich pracowników z otwartymi ramionami