Ambasador RP w Rzymie podał się do dymisji. Ponoć nie pasował mu rozmiar rezydencji

Piotr Burakowski
Konrad Głębocki to były poseł PiS i najpewniej także już były polski ambasador w Rzymie. W trzy tygodnie od złożenia listów uwierzytelniających podał się do dymisji – podaje RMF FM, powołując się na nieoficjalne źródła.
Konrad Głębocki już po trzech tygodniach miał podać się do dymisji. Fot. YouTube / Prawo i Sprawiedliwość
Portal informuje, że powodem rezygnacji miałyby być przyczyny osobiste – przynajmniej teoretycznie. Mówi się, że może chodzić o śmierć teściowej. Tymczasem rozmówcy RMF FM przekonują, że nie jest to faktyczna przyczyna dymisji – Głębockiego przerosła funkcja i po prostu sobie nie radził.

Był nieprzygotowany do tej pracy. Z łapanki – tłumaczył informator RMF FM. Drugi rozmówca stwierdził, że Głębocki "bardzo szybko skonfliktował się z otoczeniem" i próbował podporządkować sobie nawet polskich przedstawicieli przy Stolicy Apostolskiej czy ONZ-owskiej organizacji do spraw wyżywienia i rolnictwa FAO.


Miały dojść do tego jeszcze roszczenia dotyczące rozmiarów i usytuowania rezydencji w stolicy Włoch. Szybka dymisja pozostawiła niezbyt dobre wrażenie w Rzymie. W PiS przyznają, że to mało odpowiedzialne.

Ambasador - były poseł
Konrad Głębocki to ekonomista, nauczyciel akademicki, polityk i samorządowiec, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, który w 2018 roku został ambasadorem RP we Włoszech i Republice San Marino, a do niedawna parlamentarzysta PiS.

O pośle głośno było latem, gdy okazało się, że w związku z nominacją ambasadorską jego mandat poselski powinien wygasnąć od razu. Marszałek jednak zwlekał z decyzją i Głębocki, już jako ambasador, wziął udział w niemal 200 głosowaniach.

źródło: RMF FM