To on może być kozłem ofiarnym porażki PiS. "Nie gasił kryzysów i inwestował siły w Warszawę"

Adam Nowiński
Po ogłoszeniu wyników wyborów przyszedł czas na rozliczenia. Wydaje się, że najbardziej intensywne zachodzą w PiS. Wynik partii w miastach nie jest satysfakcjonujący, więc rozpoczęło się szukanie winnych. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że PiS znalazł już kozła ofiarnego.
Czy to na Tomasza Porębę spadną wszystkie gromy za wynik PiS w tegorocznych wyborach? Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Według "Gazety Wyborczej" Prawo i Sprawiedliwość znalazło winnego słabego wyniku partii. Nie, nie jest to Zbigniew Ziobro. Okazuje się, że kozłem ofiarnym może zostać europoseł Tomasz Poręba, szef sztabu wyborczego PiS w Polsce. Dlaczego? Ponieważ "nie gasił kryzysów, gdy przez tydzień PiS był w defensywie w związku z taśmami Morawieckiego, oraz przez antyuchodźczy spot".

– Amatorzy wypuścili spot, podczas gdy w Europie nie ma ani fali uchodźców, ani rozmów o ich relokacji. Koledzy mają też żal do Poręby, że 'osobiście kamienice zreprywatyzowane w Warszawie na czerwono podświetlał. Tylko balon pompował, a i tak wiedzieliśmy, że Warszawy nie wygramy' – pisze gazeta, która cytuje jednego z polityków PiS.


Przypomnijmy, że zgodnie z badaniami late poll przewaga PiS nad Koalicją Obywatelską maleje. Według sondażu partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała 33 proc. głosów, zaś Koalicja Obywatelska niespełna 27 proc. Wyraźnie niższy, ale ciągle nadspodziewanie dobry jest wynik PSL – 13,6 proc. Te dane dotyczą sejmików. W dużych miastach większość kandydatów PiS poniosła porażkę.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"