Drzwi do siedziby PiS się nie zamykały. Kaczyński przyszedł z wielkim bukietem

Bartosz Świderski
Drzwi do siedziby PiS na Nowogrodzkiej we wtorek się praktycznie nie zamykały. Powód? Bardzo prosty – Barbórka. Najsłynniejsza pani Basia w PiS, szara eminencja partii, Barbara Skrzypek, która już od 30 lat cieszy się specjalnymi względami Jarosława Kaczyńskiego, obchodziła imieniny.
Barbara Skrzypek dostała wielki bukiet kwiatów od Jarosława Kaczyńskiego w Barbórkę. Fot. Dominik Gajda / Agencja Gazeta
Politycy z kwiatami i prezentami składali życzenia imieninowe pani Basi. Jarosław Kaczyński przyszedł do pracy z ogromnym bukietem, był też szef MSWiA Joachim Brudziński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski a także wiceminister sportu Anna Krupka. Nie ma w tym nic dziwnego: Barbara Skrzypek to najważniejsza persona na Nowogrodzkiej po Jarosławie Kaczyńskim.

– Kaczyński ma drugie wyjście z gabinetu, o czym wiele osób nie wie. Czasem i przez trzy godziny czekało się w jej sekretariacie. A ona nawet się nie zająknęła, że prezesa u siebie nie ma. Takie "grillowanie" było. Po kolejnych dwóch godzinach czekania pani Basia z troską potrafiła stwierdzić: – A cóż pan tutaj tak siedzi? Prezesa już nie ma – mówi rozmówca Faktu.



Barbara Skrzypek jest szefową biura prezydialnego PiS. Jak pisaliśmy w naTemat, do mitycznej pani Basi Jarosław Kaczyński ma słabość od prawie 30 lat. Ustala terminarz prezesa, parzy mu herbatę i dba o jego dobre samopoczucie.

Okazało się, że jej rola w PiS jest nawet większa niż można było się spodziewać. Tygodnik "Wprost" umieścił ją wśród najbardziej wpływowych kobiet w Polsce. Do myślenia dały też ujawnione dokumenty powiązanej z PiS spółki Srebrna.

źródło: "Fakt", "Super Express"