To o nich mówiła wdowa po Adamowiczu. Mają największy wpływ na Gdańsk, byli zapleczem prezydenta

Jarosław Karpiński
To oni są najważniejszą siłą polityczną w Gdańsku. Tragiczna śmierć ich lidera Pawła Adamowicza niczego tutaj nie zmieniła. Zresztą naturalna kandydatka tego ugrupowania ma szanse wygrać planowane na 3 marca uzupełniające wybory prezydenckie.
Członkowie stowarzyszenia "Wszystko dla Gdańska" (w środku szefowa klubu WdG - Beata Dunajewska) Fot: Wszystko dla Gdańska/Facebook
Wiedzą o tym PO i PiS, które najprawdopodobniej nie wystawią nawet swoich pretendentów do ratusza. Stowarzyszenie "Wszystko dla Gdańska” założone przed ostatnimi wyborami samorządowymi przez Adamowicza i jego przyjaciół nadal ma największy wpływ na przyszłości miasta.

Zaplecze Adamowicza
Niemal przez 20 lat swojej prezydentury w Gdańsku Adamowicz był związany z Platformą. Przed ostatnimi wyborami samorządowymi poróżnił się jednak z liderami tej partii. Część PO nie chciała go poprzeć w walce o kolejną kadencję w ratuszu (oficjalnie partia wsparła na prezydenta europosła Jarosława Wałęsę).


Adamowicz założył więc przed wyborami stowarzyszenie "Wszystko dla Gdańska” i kandydując z jego list ponownie wygrał prezydenturę. W radzie miasta Gdańsk zasiadło 6 radnych związanych ze stowarzyszeniem, a w ratuszu pracują jego działacze.

To zapewne ze wsparciem "Wszystko dla Gdańska” wystartuje w prezydenckich wyborach uzupełniających Aleksandra Dulkiewicz. Była prawa ręka Adamowicza, a obecna komisarz w mieście jest typowana na naturalną następczynię Adamowicza w ratuszu. Ma szansę zostać pierwszą kobietą-prezydentem Gdańska i dokończyć kadencję swojego szefa.

– Wierzę, że życzenia Pawła byłyby dwa. Po pierwsze, by Jerzy Owsiak mimo tych tragicznych wydarzeń dalej był prezesem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po drugie, byśmy kontynuowali jego dzieło, jakim jest stowarzyszenie "Wszystko dla Gdańska” – ma do spełnienia 50 apolitycznych celów, jest proobywatelskie, działa dla mieszkańców – mówiła jeszcze przed pogrzebem Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym prezydencie.



Dulkiewicz ma poparcie
Pytana o prawdopodobny start Dulkiewicz w wyborach na prezydenta Gdańska, rozmówczyni naTemat podkreśla, że obecna komisarz Gdańska - jeśli tylko zdecyduje się wystartować - będzie miała pełne poparcie stowarzyszenia i będzie ono jej zapleczem w kampanii.



Według Dunajewskiej współpraca z PO w radzie miasta układa się im obecnie dobrze. – Podpisaliśmy porozumienie o współpracy, choć jesteśmy i będziemy suwerennymi klubami – mówi. Pytana o relacje z byłym kandydatem Platformy na prezydenta Gdańska Jarosławem Wałęsą, podkreśla, że... nie ma żadnych relacji.

– Nie ma jasnej deklaracji PO w sprawie uzupełniających wyborów prezydenckich, ale nie sądzę by - nawet gdyby zdecydowali się wystawić swojego kandydata - był to ponownie Jarosław Wałęsa. Gdańszczanie już ocenili pana Wałęsę, głosując tak, że kandydat nie wszedł do drugiej tury – stwierdza szefowa klubu "Wszystko dla Gdańska”.

Testament prezydenta
Na facebookowej stronie stowarzyszenia można przeczytać pożegnanie z prezydentem Adamowiczem.

”Pozostajemy w obezwładniającym szoku po śmierci Pana Prezydenta Pawła Adamowicza. Ani rozum ani serce nie znajdują słów, by wyrazić bezmiar naszej rozpaczy. Straciliśmy przyjaciela, nauczyciela i mistrza, straciliśmy ojca (…) Paweł Adamowicz oddał wszystko dla Gdańska. My zrobimy wszystko, by wypełnić jego społeczny testament” – napisali m.in. członkowie "Wszystko dla Gdańska”.

Przypomnijmy, że startującego z komitetu "WdG” Adamowicza wspierały w ostatnich wyborach także Unia Europejskich Demokratów oraz m.in. grupa dawnych działaczy Ruchu Młodej Polski na czele z Aleksandrem Hallem.

Na tle rywalizacji między Adamowiczem i Wałęsą juniorem doszło do pęknięcia w trójmiejskiej PO. – Gdyby elektorat liberalny się nie podzielił, to w Gdańsku byłaby tylko jedna tura – tłumaczył w rozmowie z naTemat Jerzy Borowczak, poseł Platformy z Gdańska i wskazał, że m.in. szefowa rady powiatu PO i posłanka Agnieszka Pomaska udzieliła poparcia Pawłowi Adamowiczowi. Jego kandydaturę wsparł też wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

– Nawet taka uchwała została podjęta. Podzieliliśmy się też w radzie miasta i w sejmiku. Nasz elektorat mógł czuć się pogubiony – oceniał Borowczak.

Realna władza
W I turze wyborów Adamowicz uzyskał 36,97 proc. A w II turze (uzyskując już oficjalne poparcie Koalicji Obywatelskiej i środowisk lewicowych - 64,80 proc. głosów) i pokonał Kacpra Płażyńskiego, kandydata PiS.

W wyborach do rady miejskiej stowarzyszenie Adamowicza uzyskało trzeci wynik. 16 mandatów zdobyła Koalicja Obywatelska, 12 - Prawo i Sprawiedliwość, a 6 - Komitet “Wszystko dla Gdańska”. Ale to ugrupowanie, które ma swojego prezydenta, sprawuje faktyczną władzę w mieście.