"Gdyby zobaczyła siebie w TV, postradałaby zmysły". Dziedziczka Versace cierpi na dysmorfofobię

Sylwia Wamej
Nie bryluje w świecie mody ani show-biznesu i nie pozuje ze słynną mamą Donatellą Versace na ściankach. 32-letnia Allegra Versace nie została nawet uwzględniona w produkcji "American Crime Story", w której pokazana została historia jej tragicznie zmarłego wujka Giani Versace. Wszystko ponoć ma związek z poważnym zaburzeniem psychicznym, na które cierpi Allegra.
Allegra Versace nie potrafi uporać się z brutalną przeszłością Fot. Instagram/joemaaaloful
Na Netflixie możemy oglądać "American Crime Story", w którym przedstawione są fabularyzowane wersje słynnych amerykańskich spraw kryminalnych. Jedną z nich jest historia zastrzelonego na Florydzie projektanta Gianniego Versace. W obrazie całkowicie zabrakło wątku siostrzenicy Gianniego, Allegry. To dziwne tym bardziej, że od małego 32-letnia dziś milionerka zawsze mogła liczyć na kochanego wuja, który był dla niej ogromnym wsparciem.

Choroba uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie
Początkowo sceny z udziałem Allegry zostały nakręcone, jednak ostatecznie Donatella Versace, matka Allegry, nie zgodziła się, aby córka wystąpiła w produkcji. W mediach pojawiła się oficjalna informacja podana przez Donatellę, że Allegra nie miała żadnego udziału w serialu. Ten argument nie trafił do amerykańskich mediów, którzy ustalili, że kobieta cierpi na poważną chorobę, uniemożliwiającą jej normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.


Mowa o dysmorfofobii, która charakteryzuje się ciągłymi obawami, związanymi z przekonaniem o nieestetycznym wyglądzie lub budowie ciała. W mediach krąży nawet pewna opinia, powiedziana przez jednego z dawnych pracowników Versace: "Jeśli Allegra zobaczyłaby siebie w telewizji, postradałaby zmysły. Ma dysmorfofobię" - przytacza słowa amerykańskich mediów Elle.pl

Cierpi na anoreksję i depresję
To nie jedyna przypadłość, z którą mierzy się Allegra. Od lat córka Donatelli choruje na anoreksję. Ponad dziesięć lat temu jej stan zdrowia był bardzo poważny. Ważyła niecałe 30 kilogramów, a przez odchudzanie doszczętnie zniszczyła sobie organizm. Cierpi też na depresję.

Jak to możliwe, że dziedziczka fortuny Versace doprowadziła się do takiego stanu?

Jak to bywa w przypadku zamożnych rodzin, właścicieli ogromnych firm, życie dzieci nie jest usłane różami, a bogactwo i luksusy nie są w stanie zastąpić rodzicielskiej miłości, opieki i bezpiecznego, beztroskiego dzieciństwa. Wie coś o tym Allegra. Już od najmłodszych lat chcąc nie chcąc, należała do świata mody. Podobno swój pierwszy pokaz zaliczyła będąc niemowlakiem.

Mała Allegra w dzieciństwie miała najlepsze ubrania i zabawki, co wśród rówieśników budziło zazdrość. Mogła na szczęście powiedzieć o wszystkim i wyżalić się wujkowi Gianni. Dziewczynka była oczkiem w głowie wuja. Oprócz tego, że ją kochał i traktował jak własną córkę, zapisał jej 50.proc. udziałów w firmie Versace.

Gdy Gianni został zastrzelony w 1997 roku, świat dziecka legł w gruzach. To wydarzenie bardzo ją zmieniło. I choć po uzyskaniu pełnoletniości mogła zarządzać modowym imperium, robiła wszystko, aby jak najbardziej się od niego odsunąć.

Chciała zostać aktorką
Marzyło się jej, żeby zostać aktorką. Wyjechała na studia aktorskie do USA. Tam nie chciała być Versace, w związku z tym posługiwała się nazwiskiem ojca - Beck. Mimo wszystko i tak ludzie kojarzyli ją jako "córkę tej Donatelli Versace".
Allegra z wujkiem GiannimFot. Instagram/iconic.it.girls
Choć sławna matka bardzo chciała, żeby córka poszła w jej ślady, na nic się to zdało. Oczywiście Allegra czuła presję, że musi być w rodzinnym biznesie, jednak w przeciwieństwie do matki nigdy nie pociągał jej świat blichtru i show-biznesu. "Nienawidzę celebryckiego światka" – mówiła w jednym z wywiadów.

Choć Allegra nie jest wykluczona z firmy, bywa w niej jedynie kilka razy w miesiącu. Jednak mimo ogromnej władzy, Allegra nie wykorzystuje jej ani trochę. Aby móc normalnie funkcjonować, musi najpierw wyzdrowieć i pokonać demony przeszłości.

Źródło: Elle.pl, Plotek.pl