Kolejne wzmocnienie Koalicji Europejskiej. "Startujemy z PO, SLD, PSL, i Nowoczesną!"

Paweł Kalisz
Partia Zielonych przystępuje do Koalicji Europejskiej. To kolejna po SLD formacja, która chce startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego ze wspólnej listy sił prodemokratycznych. A lider Zielonych poinformował w niedzielę jeszcze o czymś, co prawdopodobnie nie spodoba się "dobrej zmianie".
Marek Kossakowski ogłosił, że Partia Zieloni przystępuje do Koalicji Europejskiej. Przy okazji wyjawił, że będą w koalicji jeszcze PSL i Nowoczesna. Fot. Mieczysław Michalak
"Rada Krajowa Partii Zieloni zdecydowała, że w najbliższych wyborach wystartuje w szerokiej koalicji proeuropejskiej wspólnie z Platformą Obywatelską, Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Polskim Stronnictwem Ludowym i Nowoczesną" – napisał na Twitterze Marek Kossakowski. To kolejne wzmocnienie Koalicji Europejskiej przed wyborami do europarlamentu. Jeszcze w piątek Grzegorz Schetyna namawiał do słuchania piosenki The Beatles "Come Together", co wydawało się być zapowiedzią powstania wspólnego frontu opozycji przeciwko Zjednoczonej Prawicy w nadchodzących wyborach. Weekend jeszcze całkiem nie minął, a KE skupia już polityków PO, SLD i Zielonych.


A co z PSL i Nowoczesną? Oficjalnie zarządy tych partii nie podjęły jeszcze decyzji o starcie ze wspólnej listy wyborczej. Być może Marek Kossakowski swoim wpisem przedwcześnie uchylił więc rąbka tajemnicy.

Informacje o stworzeniu szerokiego frontu muszą budzić pewien niepokój na Nowogrodzkiej. Według sondażu przygotowanego niedawno dla Radia Zet, Koalicja Europejska w wyborach do PE może liczyć na 42,07 proc. głosów, a Zjednoczona Prawica na 37,59 proc. Wiosna Roberta Biedronia otrzymała 8,33 proc. głosów badanych.