Gessler przesadziła w nowych "Kuchennych Rewolucjach". To było gorsze niż rzucanie talerzami

Adam Nowiński
Jeśli myśleliście, że rzucanie potrawami w kucharzy czy wybijanie szyb w oknach jest szczytem możliwości Magdy Gessler, to jesteście w ogromnym błędzie. To, co restauratorka zrobiła podczas ostatnich "Kuchennych rewolucji" przeszło wszelkie wyobrażenia. To trzeba zobaczyć.
Magda Gessler tym razem przesadziła? Wysmarowała brudem właściciela restauracji. Fot. TVN / Kadr z programu "Kuchenne rewolucje"
"Kuchenne rewolucje" Magdy Gessler zawitały w najnowszym odcinku do Świnoujścia do restauracji Taste należącej do Ewy i Krzysztofa. Restauratorka zmiany zaczęła standardowo – od krytyki obecnego menu. Pomimo bogatej oferty żadna z potraw nie smakowała Magdzie Gessler. – Z czym jest to awokado? Tłuste jak jasna cholera. Krewetki mrożone. Masakra – ekscytowała się.

Ale jeszcze gorzej było następnego dnia, kiedy Gessler przyszła skontrolować kuchnię. Jedną z jej pierwszych "ofiar" był brud na lodówce. Restauratorka odkryła, że wszystko pokrywa gruba warstwa zaschniętego tłuszczu. Szybko chwyciła nóż i zaczęła nim zeskrobywać zabrudzenia.
Zrzut ekranu z "Kuchenne rewolucje"
Całemu procesowi przyglądał się właściciel restauracji – Krzysztof. W pewnym momencie rozbawiły go uwagi Magdy Gessler i zaczął się śmiać. Tego "królowa polskiej kuchni" nie wytrzymała. Zdjęła z noża tłustą breję, którą zeskrobała z lodówki i rozsmarowała ją na twarzy Krzysztofa.
Zrzut ekranu z "Kuchenne rewolucje"

– To nie jest śmieszne. To nie są żarty. Jak to się ciągnie? Jak gile – komentowała Gessler. Cała sytuacja była na tyle kontrowersyjna, że... nie obejrzycie jej już na Playerze TVN. Fragment, który widzieli widzowie w telewizji, został wycięty.


Na dodatek rewolucja w Świnoujściu nie udała się. W dniu sprawdzianu właściciele restauracji mieli pecha. Kucharz, który umiał przygotować potrawy pokazane przez Magdę Gessler, zasłabł i trafił do szpitala. Posiłek dla restauratorki musieli przygotować jego pomocnicy, w tym... barman. Okazało się, że nie stanęli na wysokości zadania.