Nowoczesna chce kar dla polityków PiS za słowa o karcie LGBT. Porównują Kaczyńskiego do Putina
Nowoczesna domaga się kar dla Patryka Jakiego, Jarosława Kaczyńskiego i Krystyny Pawłowicz za ich wypowiedzi o warszawskiej karcie LGBT. – W desperacji Kaczyński sięga po jedyną broń jaką zna – dzielenie Polaków. Robi to samo co Putin – podkreślał w Sejmie Paweł Rabiej.
– Polacy są tolerancyjni, różnorodni i otwarci. Nie chcą, żeby ktoś im mówił, jak mają żyć i z kim. Prawa społeczności LGBT to prawa człowieka. To są kwestie nienegocjowalne – powiedział w Sejmie Paweł Rabiej. Jego zdaniem "Kaczyński robi ro samo, co Władimir Putin". – Kiedyś szczuł na migrantów, dziś szczuje na gejów – przekonywał.
Z kolei Monika Rosa argumentowała, że podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT było "aktem realizacji wartości". – Jeśli ktoś nazywa to błędem politycznym to znaczy, że błędem nazywa całą walkę wolność i o równość – oceniła.
W uzasadnieniu wniosku, który trafił do Komisji Etyki Poselskiej, politycy z partii Katarzyny Lubnauer wskazali, które wypowiedzi przedstawicieli PiS powinny być wzięte pod lupę.
Patryk Jaki podpadł Nowoczesnej za sformułowanie na antenie TVN24. – Dzieci otrzymają informację: płeć to sobie możecie wybrać. Ja się na to nie zgadzam – mówił wiceminister sprawiedliwości.
Odnośnie do Jarosława Kaczyńskiego przytoczono jego wypowiedź z ostatniej konwencji na Podkarpaciu. – Trudno to nazwać wychowaniem. To nie jest wychowanie, to jest właśnie socjotechnika mająca zmienić człowieka – tłumaczył prezes PiS.
W sprawie Krystyny Pawłowicz chodzi o wpis, który opublikowała na Twitterze. "LGBT i podobni w rurkach i blue-róż tenisówkach, rozumiecie o czym te piękne polskie dzieci mówią? Już lepiej nic nie mówcie" – pisała posłanka.
Po tym, jak Rafał Trzaskowski podpisał warszawską deklarację na rzecz osób LGBT+, nie ma końca dyskusja o decyzji prezydenta Warszawy. Polityk PO odniósł się do rzekomego ataku na dzieci i tradycyjne wartości rodzinne, jakim ma być deklaracja LGBT. Zdaniem prezydenta Warszawy PiS dokonuje kłamstwa i manipulacji.
"Na czym polega manipulacja PiS? Najpierw wyjęto z kontekstu sformułowania z ekspertyzy WHO o rozwoju dziecka dla specjalistów. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia tłumaczą, w jaki sposób dziecko postrzega swoje ciało zależnie od wieku. Na tej podstawie formułowane są absurdalne zarzuty, że ktoś chce maluchów uczyć masturbacji. To oczywista bzdura" – ocenił Trzaskowski w swoim wpisie na Facebooku.