Anja Rubik poparła strajk nauczycieli i się zaczęło... "Zejdź na ziemię, to nie Somalia"

Adam Nowiński
Anja Rubik bardzo często włącza się w akcje społeczne i zajmuje stanowisko w spornych kwestiach. W przypadku strajku nauczycieli nie mogło być inaczej. Modelka i aktywistka stanęła murem za nauczycielami, którzy walczą z rządem PiS o podwyżki. Nie spodziewała się chyba jednak, że jej działanie spotka się z tak negatywnym odzewem.
Anja Rubik poparła strajk nauczycieli. Zrzut ekranu z Instagram.com / anja_rubik
"Z całego serca wspieram strajk nauczycieli! Jestem dumna z mojej siostry, która jest nauczycielką i wszystkich innych nauczycieli, którzy również 8. kwietnia zjednoczą się i zawalczą o swoją godność!" – czytamy we wpisie Anji Rubik na Instagramie.

Modelka swoje poparcie argumentuje tym, że nauczyciele są "odpowiedzialni za przyszłe pokolenia kraju, za kształcenie, wychowanie, bezpieczeństwo!". Uważa, że to wstyd, że osoby z tak wielką odpowiedzialnością "ledwo wiążą koniec z końcem".

"Każdy Rodzic, dla którego przyszłość dziecka jest ważna powinien wesprzeć ten strajk! Owszem, będzie to chwilowe utrudnienie ale nie ma innego wyjścia! Nauczyciel/ Nauczycielka, który jest sfrustrowany gdyż nie stać go/ją na zapłacenie podstawowych rachunków nie mówiąc o innych ważnych elementach życia - nie będzie w stanie być dobrym pedagogiem" – pisze dalej Rubik. Pod postem modelki pojawiło się jednak więcej głosów negatywnych niż pozytywnych. Komentujący zarzucili Anji, że nie jest osobą kompetentną i że nauczyciele nie mają tak źle, jak się jej wydaje.


"Tez chciałabym mieć 2 miesiące płatnego urlopu, każde święto wolne i ogólnie tyle dni wolnych w ciągu roku i jeszcze brać za to kasę", "Aniu zejdź na ziemię, aż tak źle to nie jest, to nie Somalia", "Mówienie, że nauczyciele ledwo wiążą koniec z końcem jest zwyczajnie śmieszne..." – czytamy w komentarzach.

Pomijając słowa krytyków Anji Rubik, nauczyciele tak czy inaczej przystąpią najprawdopodobniej do strajku 8 kwietnia. Zastopować to mogą jedynie niedzielne negocjacje "ostatniej szansy", ale eksperci nie wróżą, żeby rząd zdołał tego dnia porozumieć się ze związkowcami w oświacie.