Pożar rosyjskiego samolotu tragiczniejszy niż myślano. Ujawniono nowe fakty

Ola Gersz
13 ofiar śmiertelnych – to aktualny bilans dramatycznego pożaru rosyjskiego samolotu Sukhoi Superjet 100. Maszyna musiała awaryjnie lądować w Moskwie, gdy samolot zaczął płonąć. Przyczyną pożaru mogło być uderzenie pioruna.
Rosyjski samolot lądował awaryjnie tuż po starcie. Fot. Twitter / Sukhoi Superjet 100
Samolot pasażerski inii Aeroflot musiał wylądować awaryjnie na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie w niedzielę po południu. Maszyna Sukhoi Superjet 100-95B leciała z rosyjskiej stolicy do Murmańska i dosłownie chwilę wcześniej wystartowała. Od razu po starcie na pokładzie wybuchł pożar i pilot zwrócił się do kontroli lotów z prośbą o awaryjne lądowanie. Z powodu złej pogody dopiero przy drugiej próbie dotknął płyty lotniska. Na pokładzie maszyny było 73 pasażerów oraz 5 lub 6 członków załogi. Kiedy płonący samolot wylądował, ludzi zdołano ewakuować. Na opublikowanych nagraniach na Twitterze widać, jak przerażeni pasażerowie opuszczają maszynę przez przednie wyjścia i szybko uciekają jak najdalej od pożaru. Agencja TASS informuje, że niektórzy z nich panicznie wyskakiwali z samolotu, gdy ten jechał po pasie startowym.
Niestety, jak podają rosyjskie media, nie wszyscy wyszli z pożaru cało. Agencja TASS podała, że 13 osob zginęło. Na razie nie podano ich tożsamości.


Po wylądowaniu samolotu pożar zdołano ugasić. Jego przyczyny na razie nie podano, ale według rosyjskich mediów było to uderzenie pioruna. Agencja TASS poinformowała też, że tył maszyny został doszczętnie zniszczony. To nie pierwszy wypadek z udziałem nowoczesnego rosyjskiego samolotu Sukhoi Superjet 100. M.in. w maju 2012 r. podczas lotu pokazowego w Indonezji rozbiła się jedna z maszyn. Pokrzyżowało to szyki producenta, który planował produkcję 60 maszyn rocznie.