"Zostałem sku...wiony". Młody działacz Wiosny twierdzi, że padł ofiarą mobbingu

Adam Nowiński
Media społecznościowe obiegł osobisty i poruszający wpis zrezygnowanego działacza młodzieżówki Wiosny z Lublina. Wyznał w nim, że odszedł z partii Roberta Biedronia, bo padł ofiarą mobbingu ze strony szefowej lokalnych struktur. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy sekretarza generalnego Wiosny Krzysztofa Gawkowskiego.
Monika Pawłowska i Robert Biedroń na konwencji Wiosny w Lublinie. Fot. Krzysztof Mazur / Agencja Gazeta
"Z nadzieją, że nikt inny nie doświadczy takiej przemocy..."
"W zeszłym roku, we wrześniu dołączyłem do młodzieżówki Wiosny i wkrótce potem zostałem koordynatorem lubelskiej młodzieżówki. Tydzień temu odszedłem. Nikomu nie życzę aby przeżył to co ja przeżyłem" – zaczyna swój wpis Przemysław Stefaniak.

W jego dalszej części opisuje, że kilkukrotnie padł ofiarą mobbingu ze strony szefowej lubelskich struktur Wiosny – Moniki Pawłowskiej. Z jego relacji wynika, że atakowała go słownie za sytuacje, za które nie odpowiadał i wykorzystywała swoją pozycję.


"Jechaliśmy tego dnia na pierwsze zbieranie podpisów. Monika zaatakowała mnie przy trzech osobach, że 'jakim cudem ona ku*wa nie wie, że pier*olona dzieciarnia organizuje jakieś ku*wa malowanie tęczy'. Tamtego dnia poczułem, że wszystko co robię, kompletnie nie ma sensu, bo wszystko jest na pokaz. Monika po wszystkim dodała, że 'jak już ku*wa coś takiego robią, to chociaż ona ma być na zdjęciach'" – pisał były już członek młodzieżówki Wiosny. "W prywatnych rozmowach o nas – młodzieżówce mówiła per 'pier*dlona dzieciarnia', bo nie realizowaliśmy targetów zbierania podpisów dla osób do europarlamentu. A poza tym przecież to wszystko jest 'i tak na pokaz, więc po co my się kurwa żalimy'" – dodał Przemysław Stefaniak

"Toksyczny lider, toksyczne środowisko"
Jego wpis bardzo szybko rozszedł się po mediach społecznościowych. Wiele osób dosadnie skrytykowało działanie szefowej lubelskich struktur. "Toksyczny lider, toksyczne środowisko. Przykre. Wiosna w tym roku wyjątkowo paskudna" – komentował wiceprzewodniczący młodzieżówki Nowoczesnej Jakub Traczyk. "Okropne to. Pani powinna się trzymać z dala od jakiegokolwiek zarządzania ludźmi. Ale przy okazji jedno pytanie: w jakiejś partii są procedury antymobbingowe?" – oceniła kojarzona z Koalicją Europejską Anna Mierzyńska.

Gawkowski: Działamy w tej sprawie
O komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Gawkowskiego, sekretarza generalnego Wiosny i budowniczego struktur partii w regionach. Poinformował nas, że szefostwo już podjęło interwencję.

– Podjęliśmy już działania w tej sprawie. U nas nie ma tolerancji na tego typu zachowania mobbingowe. Z drugiej strony nie mieliśmy do tej pory żadnych zgłoszeń, na które musielibyśmy wcześniej zareagować. Ale podjęliśmy już działania, które mają na celu wyjaśnić tę sprawę i o ich wynikach poinformujemy opinię publiczną – mówi naTemat Krzysztof Gawkowski.

– Musimy sprawdzić to, co zostało napisane w tym wpisie. Jest on podpisany z imienia i nazwiska. Jeśli jest to prawda, to winni zostaną ukarani. W naszej partii nie ma miejsca na tego typu zachowania – dodał sekretarz Wiosny.

Na pytanie o zarzut Stefaniaka, że w partii nie ma żadnych procedur antymobbingowych, Gawkowski stwierdził, iż "działają według kodeksów i wewnętrznych przepisów, a w Wiośnie nie ma miejsca na tego typu zachowania".

Przypomnijmy, iż Monika Pawłowska jest koordynatorką lubelskich struktur Wiosny i kandydatką z tego okręgu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.