Wstrząsające kazanie po filmie Sekielskiego. Ksiądz w Krakowie skomentował "ataki na Kościół"

Paweł Kalisz
Film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" poruszył i podzielił środowisko polskich księży. Część duchownych nie zamierza oglądać dokumentu o pedofilii w polskim kościele, inni odnieśli się w swoich kazaniach do filmu. Tak jak ksiądz Jacek Prusak w Krakowie, który mówił otwarcie o wilkach w koloratkach.
Jezuita Jacek Prusak w swoim niedzielnym kazaniu mówił o wilkach w koloratkach chronionych przez biskupów i potrzebie reformy Kościoła. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Leszek Sławoj Głódź nie obejrzał filmu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", bo jak twierdzi, nie ogląda byle czego. Arcybiskup Jędraszewski stwierdził, że "z kłamstwa robi się dzisiaj element polityki wielkiej". Zupełnie co innego powiedział w swoim kazaniu ksiądz Jacek Prusak z parafii św. Barbary w Krakowie.

– Czy Kościół jest owczarnią, czy miejscem dla stada wilków w koloratkach, tych, którzy są w stanie oskubać każdą, zwłaszcza najsłabszą owcę i rozdzierać jej rany sukcesywnie i systematycznie, krok po kroku? – mówił jezuita podczas kazania.


Dostało się też duchownym, którzy jak abp Jędraszewski próbują odwracać kota ogonem i nazywają atakiem na Kościół mówienie o księżach pedofilach. – A kto te dzieci zranił? Jak można mówić, że to jest atak na Kościół? Jak można doprowadzić do tego, do czego doprowadzają niestety polscy biskupi, że zaczynamy mieć Kościół w Polsce dwóch Kościołów: Kościół episkopatu i nas? Na mocy jakiego autorytetu my mamy słuchać biskupów? – pytał Prusak.

Na szczęście – zdaniem Jacka Prusaka – księża pedofile stanowią zdecydowaną mniejszość pośród polskich duchownych. – Inaczej kazałbym wam nie przychodzić do kościoła – powiedział jezuita. – Chory jest system. Dlatego Kościół potrzebuje głębokiej reformy – dodał Prusak, który zaapelował do wiernych, by domagali się głośno powołania specjalnej komisji, która zbada przypadki pedofilii w Kościele.

źródło: TVN24