"Zwyciężyliśmy!". Robert Biedroń cieszy się z 3 mandatów dla Wiosny do Parlamentu Europejskiego

Anna Dryjańska
Wiadomo już, jaki wynik uzyskała Wiosna Roberta Biedronia w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nowa formacja zdobyła 6,6 proc. głosów. To znacznie mniej, niż dwucyfrowy rezultat, na jaki liczyli politycy Wiosny.
"Zwyciężyliśmy!" – krzyczał po ogłoszeniu wstępnych wyników Robert Biedroń. screen TVN24
O tym, że członkowie Wiosny liczą na wynik większy niż 9 proc., mówiła m.in. dr Sylwia Spurek. – Liczymy na dwucyfrowy wynik. Zagłosujcie w końcu za czymś, a nie przeciwko czemuś – zachęcała na koniec kampanii wyborczej jedynka listy w Wielkopolsce. Jednak w niedzielę pierwsze wyniki po zakończeniu głosowania wskazują na to, że wynik partii Roberta Biedronia jest niższy. Według wstępnych rezultatów zdobyła ona 6,6 proc. głosów. To znaczy, że znalazła się nad progiem wyborczym i może liczyć na 3 mandaty w Parlamencie Europejskim.


Jeden z nich przypadnie samemu Biedroniowi, który zdobył 82 tys. głosów, pozostałe dwa według szacunków IPSOS przypadną prawdopodobnie dr Sylwii Spurek i Łukaszowi Kohutowi. Jest to pierwszy sprawdzian wyborczy dla Wiosny, która została założona w lutym 2019 roku. Na Twitterze i Facebooku pojawiły się już pierwsze komentarze liderów formacji do wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego.

"Dziękujemy za Wasze zaufanie. Dziś rozpoczynamy kolejny etap naszej drogi. Wspólnie sprawimy, że Polska będzie krajem, w którym wszyscy - niezależnie od płci, wieku, orientacji czy zasobności portfela - będziemy czuć się jak w domu" – czytamy w tweecie, który pojawił się tuż po zakończeniu ciszy wyborczej.

Za zaufanie wyborców podziękował też szef Wiosny Robert Biedroń. "Kochani,
dziękuję bardzo za Wasze zaufanie. Dziś zaczął się kolejny etap naszej wspólnej drogi. Razem sprawimy, że w Polsce będzie inaczej. Niezwykle cieszy mnie też frekwencja. To daje nadzieję na zmianę!" – napisał na Twitterze.
Wstępne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego.naTemat
Następnie zwrócił się do sympatyków zgromadzonych w sztabie Wiosny. "Zwyciężyliśmy!" - krzyczał zachrypniętym głosem. Podkreślił, że w przeciwieństwie do PiS i innych starszych partii Wiosna nie miała swoich ludzi w spółkach Skarbu Państwa, miała za to wspólne marzenie.

"My już zwyciężyliśmy. Cały świat mówi, że w Polsce powstała partia, która szła pod prąd. Która miała odwagę mówić rzeczy, których inni bali się powiedzieć. Cały świat mówi, że stworzyli tę partię ludzie niestandardowi. Ludzie mający odwagę. Dziękuję Wam za to!" – mówił nie kryjąc emocji. Biedroń powiedział też, że Wiosna jest trzecią siłą polityczną w Polsce i udowodniła, że da się. "To dopiero przedwiośnie, zobaczymy co się będzie działo na jesieni" – stwierdził lider Wiosny.

"Robert Biedroń chyba nie zrozumiał wyniku" – oceniła na Twitterze Renata Grochal, dziennikarka "Newsweeka". Podobnego zdania jest Żaneta Gotowalska, dziennikarka "Gazety Wyborczej". "Z całym szacunkiem do lidera Wiosny... Mówienie o trzeciej sile politycznej z takim entuzjazmem to jest jednak śmieszne" – napisała na Twitterze.

Do Roberta Biedronia zwrócił się na Twitterze również internauta, który określił się jako wyborca partii. "Biorąc pod uwagę (sondażowe) oczekiwania, wynik Wiosny to porażka. Piszę to jako wasz wyborca" – napisał Mariusz.