Żona polityka Konfederacji przedwcześnie świętowała w wyborczy wieczór. Dziś ten wpis jest obiektem drwin

Łukasz Grzegorczyk
Z odtrąbieniem sukcesu czasem warto się wstrzymać, by nie zaliczyć wpadki. Przekonała się o tym Magdalena Wilk, żona kandydata Konfederacji w wyborach do PE. W sieci pochwaliła się zdobytym przez niego mandatem, ale rzeczywistość okazała się brutalna.
Magdalena Wilk z mężem Jackiem Wilkiem. Zbyt szybko świętowali sukces Konfederacji w wyborach. Fot. Twitter.com / @WasatyJanusz
W niedzielę wieczorem wiele wskazywało na to, że Konfederacja może świętować wyborczy sukces. Według sondażu exit poll dla TVN, TVP i Polsatu wykonanego przez Ipsos, ten komitet uzyskał 6,1 proc.

Niektórzy nie czekali z celebrowaniem sukcesu na dokładniejsze obliczenia PKW. "Panie i Panowie. Mój Mąż, Jacek Wilk, Europoseł Konfederacji" – napisała na Facebooku Magdalena Wilk, żona polityka.

Problem w tym, że im więcej zliczonych głosów, tym gorsza staje się sytuacja Konfederacji. Rano w poniedziałek było już wiadomo, że ugrupowanie to znalazło się pod progiem wyborczym i może zapomnieć o mandatach w PE. Po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów Konfederacja ma tylko 4,6 proc.


Wpis Magdaleny Wilk zwrócił uwagę internautów, którzy nie mają wątpliwości że pospieszyła się z chwaleniem.

Jacek Wilk startował w wyborach do PE z okręgu śląskiego. Był uznawany za pewniaka do zdobycia mandatu.