W PiS chyba już zapomnieli o rolnikach. Z wypłatami "krowa plus" może być problem

Łukasz Grzegorczyk
"Krowa plus" to jedna z obietnic PiS złożona przed wyborami do PE. Specjalny dodatek dla rolników miał pochodzić ze środków europejskich w ramach tzw. Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Okazuje się jednak, że z wypłatami obiecanego wsparcia mogą być problemy.
Jarosław Kaczyński w kwietniu obiecał rolnikom dopłatę nazwaną później "krowa plus". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
A wszystko zaczęło się 6 kwietnia w Kadzidle koło Ostrołęki, gdzie odbywała się konwencja PiS. Wtedy Jarosław Kaczyński złożył deklarację, że rolnicy, którzy hodują zwierzęta własnego chowu w oparciu o własne pasze, będą mogli liczyć na dopłaty 100 zł od tucznika i 500 zł od krowy. Pomysł od razu zyskał nazwę "krowa plus".

Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z funduszy unijnych, a dokładniej z tzw. Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. – Z tych środków, a one są niemałe i prawdopodobnie w tej perspektywie budżetowej będą zwiększone, będzie można uzyskać poważne sumy – zapewniał później Kaczyński w TVP Info.


Jak się okazuje, z wypłatami dla rolników może pojawić się problem, co zauważył Tomasz Bielecki z "Gazety Wyborczej".

"Komisja Europejska nie dostała od Polski żadnego wniosku o renegocjacje płatności z polityki rolnej do 2020, które - w razie powodzenia - pozwoliłyby nad dopłaty "'krowa plus'" – poinformował na Twitterze dziennikarz. To oznacza, że na realizację wyborczej obietnicy może jednak zabraknąć środków.