Michnik wspomina wybory sprzed 30 lat. "Wtedy szedłem rozmontowywać komunizm"

Zuzanna Tomaszewicz
W rozmowie z TOK FM Adam Michnik powiedział, że w czasach PRL walczył o to, żeby "Polacy mogli sobie wybierać takich kandydatów, jakich chcieli". Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej” i kandydat w wyborach 4 czerwca 1989 roku przyznał, że "wiele razy rozczarował się" III RP.
Michnik opowiedział o wyborach 4 czerwca w rozmowie z TOK FM. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Dokładnie 30 lat temu, 4 czerwca, odbyły się pierwsze po II wojnie światowej częściowo wolne wybory do polskiego parlamentu. W związku z tą rocznicą w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbywają się teraz uroczystości, w których udział bierze m.in. Lech Wałęsa.

Zapytany o wybory parlamentarne z 1989 roku, Michnik odpowiedział, że wtedy szedł "rozmontowywać komunizm". Choć zdobył w 1989 roku mandat, nie zdecydował się w kolejnych latach na reelekcję. – Po dwóch latach sytuacja była diametralnie inna. Uznałem, że lepiej jeśli będę złym dziennikarzem i redaktorem, niż złym ministrem – przyznał. Zaznaczył, że nie wszyscy jego koledzy go posłuchali – tu miał na myśli m.in. Antoniego Macierewicza.


Były opozycjonista podkreślił, że po to był więźniem w czasach PRL, aby "Polacy mogli sobie wybierać takich kandydatów do parlamentów, jakich chcieli". Jego zdaniem zrobił w tej sprawie swoje.

Michnik przyznał, że w III Rzeczpospolitej wiele razy się rozczarował m.in. pod względem ludzi. –Uważam jednak, że nikt nie może obywatelom narzucić tego, jak mają głosować. W demokracji nie można się obrażać – powiedział w rozmowie z dziennikarzem. Dodał, że choć "PiS do władzy wyniósł naród", to partia rządząca stosowała wobec obywateli "nieeleganckie chwyty".

– Demokracja polega na tym, że zawsze jest ktoś niezadowolony. Ja to respektuję, ale mam poczucie, że duża część społeczeństwa jest zmanipulowana i wprowadzona w błąd, a przez to wyłoniła do władzy ruch polityczny, który psuje państwa i demokrację – skwitował dziennikarz.

źródło: TOK FM