"Jesteśmy świadkami strasznych zmian w klimacie". Jarosław Kret zapowiada "totalną katastrofę"
Tym razem Jarosław Kret nie ma ani dobrej, ani złej prognozy pogodowej. Jest fatalna. Popularny prezenter telewizyjny uważa, że anomalie pogodowe są zwiastunem nadciągającej katastrofy klimatycznej.
W środę, 26 lipca, padł rekord ciepła. W Lubuskiem odnotowano temperaturę wynoszącą... 38,2 st. C. Co nie znaczy, że w innych miejscach Polski było o wiele chłodniej. Klimat nam się zmienia, niestety na minus. A będzie jeszcze gorzej.
Kret nie jest odosobniony w swoich przewidywaniach. Zdaniem naukowców kolejne lata w Polsce (i nie tylko) będą jeszcze trudniejsze do zniesienia, grożą nam też okrutne susze. Niedawno całym światem wstrząsnął raport z Australii, który zwiastuje ekologiczny armagedon w 2050 roku.Z roku na rok jest coraz gorzej i nie widzę szansy, by zatrzymać ten proces. Niestety ludzkość nie chce słuchać naukowców. Dalej spalamy węgiel, ropę, tworzymy gigantyczne śmietniska. Zastanawiam się, ile czasu nam zostało do totalnej katastrofy...
Źródło: fakt.pl