Sąd w Płocku zdecydował ws. zatrzymania za obrazę uczuć religijnych. "Niezasadne, ale legalne"
Zatrzymanie Elżbiety Podleśnej było niezasadne. Nie było faktycznych podstaw prawnych do jej zatrzymania. Sędzia stwierdził jednak, że działanie funkcjonariuszy było legalne – orzekł sąd w Płocku. Elżbieta Podleśna przyjęła decyzję "z połowicznym zadowoleniem".
Dodał, że postanowienie sądu "nie do końca" go satysfakcjonuje. - Jestem przekonany o nielegalności samego zatrzymania. Twierdzę, że nie zaistniała podstawa prawna upoważniająca do zatrzymania - powiedział.
Elżbieta Podleśna została zatrzymana przez policję za rzekomą obrazę uczuć religijnych. Stało się tak w następstwie rozwieszenia plakatów Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, które pojawiły się pod koniec kwietnia na budynkach w Płocku. Aktywistka opowiedziala o kulisach zatrzymania w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Podleśna o zatrzymaniu przez policję
– Kilka minut po godz. 6 sześciu panów weszło do mojego mieszkania w Warszawie. To byli policjanci z Płocka i komendy wojewódzkiej w Radomiu. Przeszukali cały lokal, zarekwirowali wszystkie nośniki elektroniczne, telefon, komputery, pendrive'y, nawet przedpotopowe dyskietki. Mówili, że po przeszukaniu i zabezpieczeniu sprzętu będę mogła spokojnie pójść do pracy – powiedziała "GW" Podleśna.
Zatrzymanie Elżbiety Podleśnej przez policję było niezasadne- orzekł sąd w Płocku.•Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Przeciwko działaniom policji w państwie PiS wypowiadały się światowe media: w Kolumbii, USA, Nowej Zelandii czy Rosji. Wiece poparcia dla Elżbiety Podleśnej organizowaly nie tylko środowiska katolickie, ale także te o ateistycznych poglądach.