Boruc kłóci się z byłą żoną o gigantyczne alimenty. "Miarka się trochę przebrała"

Bartosz Świderski
Między Borucem a jego byłą żoną wybuchł konflikt, w którym poszło o alimenty. Piłkarz walczy z kobietą o ich obniżenie. Złożył nawet w tej sprawie pozew do sądu. "Miarka się przebrała" - napisał na Instagramie.
Piłkarz ma z pierwszego małżeństwa 11-letniego syna. Fot. Instagram/arturboruc
Katarzyna Modrzewska, z którą Boruc rozstał się w 2009 roku, przyznała w rozmowie z "Super Expressem", że jej były mąż ignoruje swojego 11-letniego syna Alexa. "On traktuje obowiązek alimentacyjny na dziecko jako swoją prywatną walkę ze mną" – zdradziła w rozmowie z tabloidem kobieta.

Jak się okazało, były reprezentant Polski żąda obniżenia alimentów na syna z pierwszego małżeństwa z 15 do 5 tys. zł. Na swoim Instagramie Boruc opublikował wniosek byłej żony, która domaga się w nim zwiększenia alimentów do kwoty około 20 tys. zł.

"Dla mnie zawsze liczyło się dobro moich dzieci wiec nie biegam do tabloidów z pretensjami. Miarka się trochę przebrała" – zaczął swój wpis Boruc. "Po pierwsze nie zostawiłem żony w ciąży, już rok przed ciąża bylismy już w separacji. To tak na marginesie (…) Tutaj macie mały fragment wniosku o podwyższenie alimentów do 20 tys na 11 letnie dziecko. Musicie zagłębić się w szczegóły żeby zobaczyć i zrozumieć z czym mam do czynienia od 11 lat" – napisał.


"Jedyny okres kiedy nie płaciłem alimentów to wtedy kiedy nie miałem informacji, które konto nie było połączone z afera wyłudzeń od niepełnosprawnych a Modrzewska siedziała w więzieni" – czytamy w dalszej części postu.

"Siedem lat temu sad zasadził zwrot nadpłaconych alimentów na Modrzewska (tak płaciłem na NIĄ alimenty przez 3 lata). 150 tys nie zobaczyłem do dziś (…) Jak Modrzewska może zadać 20 tys skoro jedyny jej dochód to alimenty i ewentualne szemrane biznesy" – dodał piłkarz.