Poszukiwania Dawida Żukowskiego. Policja jeszcze raz sprawdzi kluczowy obszar

Łukasz Grzegorczyk
Policja jeszcze rozszerza obszar poszukiwań 5-letniego Dawida. Chłopiec z Grodziska Mazowieckiego przepadł bez śladu, a dotychczasowe działania służb nie przyniosły żadnych efektów.
Policja szuka 5-letniego Dawida. Wraca do obszaru, który był już sprawdzany. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
– Rozszerzamy obszar działania. Do poszukiwań włączyli się nawet policjanci, którzy mają urlop. Od początku ponad 1 tys. osób bierze udział w akcji – powiedział w sobotę komisarz Sylwester Marczak.

Jak podaje Wirtualna Polska, policja skupia się teraz na trzech miejscach. Pierwszy to autostrada A2 na wysokości węzła Konotopa, gdzie prowadzono poszukiwania już w piątek. W sobotę policjanci wrócili w to miejsce, by jeszcze raz przeczesać teren.

Drugi obszar to parking w Grodzisku Mazowieckim, gdzie znaleziono samochód ojca Dawida, a trzeci górka spotterska na Okęciu, skąd obserwuje się startujące samoloty. – Są tu oddziały prewencji Komendy Stołecznej Policji, policjanci z Grodziska Mazowieckiego i Pruszkowa. Przyszli nawet ci, którzy mają dzisiaj wolne. Mamy już sprawdzone ponad 2 tys. ha – dodał komisarz Marczak.


Policja sprawdza nagrania
Wcześniej potwierdzono, że śledczy dysponują wieloma materiałami wideo, które mogą pomóc w odnalezieniu chłopca. Na niektórych widać przejeżdżającą skodę, ale nie wiadomo, czy auto z nagrań, to rzeczywiście samochód ojca Dawida.

Poszukiwania 5-letniego Dawida
Poszukiwania chłopca rozpoczęły się o północy 10 lipca. Dawid został zabrany przez ojca z Grodziska Mazowieckiego około 17:00 w środę. Według informacji policji, przed 21:00 ojciec odebrał sobie życie, rzucając się pod pociąg. Ślad po dziecku zaginął. 

Śledczym do tej pory udało się potwierdzić kilka istotnych wątków. W piątek Wirtualna Polska ujawniła treść wiadomości, jaką ojciec Dawida miał wysłać żonie przed śmiercią. "Już nigdy nie zobaczysz syna" – tak miał brzmieć SMS. Fakt wysłania takiej wiadomości potwierdził rzecznik Komendy Głównej Policji.

Działania polskich służb wspierały policjantki z Drezna, dysponujące specjalnie wyszkolonymi psami. Funkcjonariusze korzystają również z dronów i śmigłowca. Z najnowszych doniesień wynika, że w pobliżu bramki ewakuacyjnej z autostrady pies policyjny poczuł zapach ojca dziecka, jednak nie podjął tropu.

źródło: Wirtualna Polska