"Manualne sprawdzenie miejsc intymnych". Zbigniew Ziobro zmienia zasady kontroli więźniów

Paweł Kalisz
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro chce wprowadzić przepisy dopuszczające "wzrokowe" albo "manualne" sprawdzanie części intymnych osadzonych w więzieniach i aresztach. Przy czym kontroli nie będzie musiała już przeprowadzać osoba tej samej płci. Ten projekt to nic innego, jak kolejne kłopoty z Unią Europejską.
Zbigniew Ziobro planuje wprowadzić przepisy dopuszczające "wzrokową" i "manualną" kontrolę intymnych części ciała więźniów i aresztantów. Będą mogły jej dokonywać osoby niekoniecznie tej samej płci. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka alarmują, że Zbigniew Ziobro chce wprowadzić przepisy, które w sposób jawny będą naruszać podstawowe prawa człowieka.

Chodzi o nowe zasady przeprowadzania kontroli osobistych w aresztach i więzieniach, nad którymi pracuje Sejm. Dotychczasowe przepisy zezwalają na oględziny ciała, sprawdzenie rzeczy i odzieży. Nowy projekt zakłada sprawdzanie "miejsc intymnych" i "trudno dostępnych miejsc osoby kontrolowanej".

W praktyce – w myśl nowych przepisów – strażnik będący mężczyzną będzie mógł w sposób "manualny sprawdzić miejsca intymne" osadzonej. Zwłaszcza, jeśli kontrola będzie musiała zostać "przeprowadzona niezwłocznie" albo gdy "pojawią się okoliczności mogące stanowić zagrożenie życia, zdrowia lub mienia".


– Pozwoli to np. na badanie palcem, czy osadzona nie przenosi w pochwie substancji zakazanych – zauważa w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Marcin Wolny, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Obecnie obowiązujące przepisy zakładają, że kontrola może odbyć się wyłącznie w "niedostępnym dla postronnych pomieszczeniu". W projekcie i w tej kwestii pojawia się zmiana: kontrolę będzie można przeprowadzić w "miejscu niedostępnym dla osób postronnych w czasie kontroli", czyli jak alarmują prawnicy na łamach "GW", może to być np. korytarz zakładu karnego. Rządowy projekt nie przechodził żadnych konsultacji społecznych, zmiany weszły w drodze rządowej autopoprawki. "Chory człowiek znowu ma pomysł" – komentuje rządowy projekt słynna prawicowa blogerka Kataryna.

źródło: "Gazeta Wyborcza"