Koszmarna rekrutacja do księgarni. Chętna do pracy dostała skandaliczną odpowiedź

Łukasz Grzegorczyk
"Widać, że była pani tylko na rekrutacji do budy z kebabem" – to część odpowiedzi, którą otrzymała osoba chętna do pracy na wakacje w księgarni. Screen z rozmowy z jej potencjalnym pracodawcą trafił do sieci i zaczęła się afera.
Odpowiedź na zgłoszenie do pracy w księgarni była skandaliczna.
Sprawę z ogłoszeniem o wakacyjną pracę w księgarni opisał m.in. portal radiozet.pl. Oferta zniknęła już z serwisu OLX, ale podobno nie zawierała kluczowych informacji, m.in. o wysokości wynagrodzenia czy godzinach pracy. Nic dziwnego, że zainteresowane osoby zaczęły w wiadomościach dopytywać o te szczegóły.

"Była pani tylko na rekrutacji do budy z kebabem"
Jedna z osób, która otrzymała odpowiedź od swojego potencjalnego pracodawcy, musiała być bardzo zdziwiona treścią wiadomości. Postanowiła ujawnić ją w sieci. Przede wszystkim zabrakło w niej podstawowych zasad kultury. I wyraźnie widać, że ktoś ma problemy z językiem polskim. Poniżej zamieszczamy pełną treść odpowiedzi z oryginalną pisownią.


"Nie nauczyli pania w szkole jak przebiega proces rekurtacji najpierw wysyla pani cv i to pracodawca podejmuje decyzje czy pania zaprosi na rozm. kwalif. tam dowiaduje sie pani wszystkiego nie jestem pani kolezanka zeby sobie z pania mialowac widac ze byla pani tylko na rekrutacji do budy z kebabem tam wlasnie to tak wyglada podziekuje pani cv pewnie puste albo kelnerka zawsze po tym poznaje".