"Istota żyjąca tylko seksem". Abp Jędraszewski ostrzega katolików przed nowym wrogiem

Bartosz Godziński
Arcybiskup Marek Jędraszewski odprawił na Wawelu mszę, na której ostrzegał przed "nowym totalitaryzmem", który sprowadza człowieka do "istoty żyjącej tylko seksem", a wszystko w imię "idei multi-kulti".
Abp Marek Jędraszewski ostrzega przed "nowym totalitaryzmem" Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
W homilii wygłoszonej w 39. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, przypomniał wydarzenia z sierpnia 1980 roku oraz encyklikę Jana Pawła II "Centesimus annus". Papież Polak m.in. skrytykował w niej ateizm i napisał, że demokracja bez wartości prowadzi do totalitaryzmu.
Abp Marek Jędraszewski

Obecny czas to kolejne zmagania, w których zdajemy sobie sprawę, że zagraża nam nowy totalitaryzm – ideowy, ideologiczny, który chce uderzyć w godność człowieka, sprowadzając go do istoty żyjącej tylko seksem w najrozmaitszych, niezgodnych z człowieczą naturą kształtach. Pragnie się uderzyć w wychowanie dzieci i młodzieży. Odrzuca się wartość narodu w imię idei multi-kulti.

– Te niebezpieczeństwa trzeba umieć nazywać, aby szukać adekwatnych odpowiedzi, tak jak to robiono w 80. i 81. roku. Do tego potrzebna jest „Solidarność” (…) wracająca do swoich chrześcijańskich korzeni, do nauki społecznej św. Jana Pawła II Wielkiego, do uchwycenia tych najbardziej istotnych rzeczy, związanych z pracą ludzką, która musi służyć rozwojowi duchowemu człowieka, stać na straży rodziny – jej dobra i trwałości, a także mieć na uwadze aktualne i przyszłe dobro naszego narodu – mówił arcybiskup.


Nawiązał też kontrowersyjnych słów, które powiedział 1 sierpnia. Przypomnijmy, że powiedział wtedy, że: – Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysł. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa – stwierdził w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Spotkało mnie wiele – delikatnie mówiąc – nieprzychylnych komentarzy. Ale też objawiła się prawdziwie ludzka i związana z tym, czym jest Kościół jako lud Boży, solidarność.

– Ta solidarność znalazła swój wyraz także w pismach, jakie otrzymałem od Przewodniczącego Zarządu Krajowego "Solidarności", jak i Przewodniczącego "Solidarności" Małopolskiej. Bardzo za to dziękuję. To daje nadzieję, że jeżeli "Solidarność" buduje swój etos na chrześcijańskich wartościach i broni prawdy, a także zatroskana jest o człowieka, rodzinę i naród (…) to po raz kolejny zwycięży – podsumował.


Źródło: diecezja.pl