Britney Spears zabrała dzieci z domu swojego ojca. Ponoć mężczyzna się nad nimi znęcał

Bartosz Świderski
Pełnomocnik byłego męża Britney Spears poinformował, że piosenkarka zdecydowała się zabrać swoje dzieci z domu jej ojca. 67-latek pobił ponoć jej nastoletniego syna.
W rodzinie Spearsów dzieją się złe rzeczy. Fot. Instagram/britneyspears
Jak donoszą zagraniczne media, Kevin Federline, były partner wokalistki, złożył na policji doniesienie w tej sprawie. Przekonuje, że jego były teść Jaime Spears uderzył podczas jednej z ostatnich kłótni 13-letniego Seana.

Do zdarzenia miało dojść pod koniec 2019 roku w domu ojca Britney w hrabstwie Ventura w stanie Kalifornia.

Choć na ciele chłopca nie znaleziono żadnych śladów pobicia, to policja wciąż prowadzi postępowanie. Dziadek Seana zostanie postawiony w stan oskarżenia.


Według magazynu "People" Britney Spears już zabrała dzieci z domu swojego ojca. Prawnik jej byłego męża uważa to za dobrą decyzję.

Przypomnijmy, że Spears i Federline dzielą się opieką nad 13-letnim Seanem Prestonem i 12-letnim Jadenem Jamesem. Ostatnia sprawa może jednak doprowadzić do ograniczenia kontroli piosenkarki nad synami. Podejrzewa się, że Britney otrzyma jedynie 10 proc. prawa do opieki.

źródło: "People"