Opozycja nie ma już szans? Migalski wskazał, co musi się stać, by PiS jednak straciło władzę

Adam Nowiński
Sondaże przedwyborcze są bezlitosne dla opozycji. Każdy z nich pokazuje, że z dużym zapasem wygra w październiku Prawo i Sprawiedliwość. Ale czy zachowa większość w Sejmie? Istnieje szansa, że nie. Pisze o tym w mediach społecznościowych politolog i kandydat w wyborach do Senatu dr. hab. Marek Migalski.
Przy takim obrocie spraw opozycja może pozbawić PiS władzy po jesiennych wyborach. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Na niespełna miesiąc przed wyborami PiS utrzymuje przewagę nad opozycją. Partia Jarosława Kaczyńskiego – według sondażu przygotowanego dla "Super Expressu" – może liczyć na 45 proc. głosów. Koalicja Obywatelska w tym badaniu notuje wynik o 19 punktów niższy niż PiS (26 proc.). Dobrze wypada Lewica (14 proc.), a nad progiem znalazłby się PSL z Kukizem (8 proc.) oraz Konfederacja (5 proc.).

Sondaże za każdym razem wypadają nieco inaczej, ale jeśli założyć, że właśnie w ten sposób kształtują się nastroje wyborcze, to brakuje tylko małego kroku, żeby Prawo i Sprawiedliwość... nie było u władzy w kolejnej kadencji parlamentu. Wskazuje na to Marek Migalski, który przy okazji na Twitterze wystosował apel do polityków i wyborców.
"Jeśli każda z opozycyjnych koalicji zrobi wynik o 1-2 pp. lepszy, to PiS da się odsunąć od władzy – napisał politolog, były europoseł, a teraz kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Senatu. "Jeśli nie, popadniemy w Orbano-Erdogano-Putinizm. Warto popedałować przez miesiąc (to apel do polityków) i podreptać do lokali za miesiąc (to apel do wyborców)" – dodał dr. hab. Migalski.