Nowe informacje o "promocji" Polski w USA. Na operacji najlepiej zarobił znajomy byłego wiceszefa PFN
Miliony dolarów wydano na bezskuteczne promowanie Polski w USA. Profile Polski w mediach społecznościowych przyciągnęły zaledwie kilkudziesięciu followersów. Najwiekszym wygranym jest znajomy szefa PFN, jego żona, siostra i pracownik. Na współpracy z WHWG zarobili łącznie ponad milion złotych – wynika z informacji Onetu.
Okazało się, że PFN wyrzuca pieniądze w amerykańskie błoto. Wydano łącznie 5,5 miliona dolarów na promocję Polski w mediach społecznościowych. Poskutkowało to zdobyciem... kilkunastu czy kilkudziesięciu followersów z całego świata.
Teraz okazuje się, że na kontrakcie PFN z WHWG skorzystała rodzina związanego z PiS-em polonijnego historyka Marka Chodakiewicza. Dziennikarze Onetu znaleźli dowody na to, że jemu, jego żonie, siostrze i współpracownikom przelewano olbrzymie kwoty. Tylko siostra Chodakiewicza na współpracy z WHWG zarobiła 120 tysięcy dolarów rocznie, do tego zwrot kosztów.
Łącznie Chodakiewiczowie w ciągu dwóch lat zarobili koło 250 tysięcy dolarów, czyli ponad milion złotych. Warto w tym momencie przypomnieć, że Marek Chodakiewicz to dobry znajomy Macieja Świrskiego, byłego wiceprezesa Polskiej Fundacji Narodowej. To właśnie Świrski podpisywał kontrakt w USA.
źródło: Onet