Tym razem Gessler się nie udało. Lokal po "Kuchennych rewolucjach" zamknięty przed emisją odcinka

Bartosz Świderski
Fani "Kuchennych rewolucji" wciąż żyją historią z najnowszego odcinka programu prowadzonego przez Magdę Gessler. Wszystko dlatego, iż przedstawiona w nim rewolucja udała się tylko na krótką metę i restauratorzy z Wejherowa zostali zmuszeni do zamknięcia lokalu wkrótce po zakończeniu nagrań.
Restauracja "Barszcz" w Wejherowie została zamknięta zanim TVN wyemitował odcinek przedstawiający jej historię w "Kuchennych rewolucjach" Magdy Gessler. Fot. zrzut ekranu z "Kuchenne rewolucje" / TVN
W blisko dziesięcioletniej historii programu "Kuchenne rewolucje" takie wpadki przydarzały się Magdzie Gessler bardzo rzadko. Większość lokali, które słynna restauratorka poddała swoim rewolucjom przetrwała na rynku chociaż kilka lat. Te prowadzone przez najzdolniejszych kucharzy i menadżerów, dzięki wsparciu Gessler radzą sobie świetnie do dziś.

Do jednych z najbardziej nieudanych projektów autorka "Kuchennych rewolucji" będzie musiała jednak zaliczyć odcinek, w którym przyglądaliśmy się, jak Magda Gessler w Wejherowie zmienia lokal "Gościnna Ukrainka" w restaurację o nazwie "Barszcz". Jak można domyślić się po samych nazwach, chodziło o miejsce, w którym serwowano kuchnię ukraińską. Jednym z zasadniczych problemów stojących na drodze do sukcesu tego lokalu zdawał się być fakt, iż jego (były już) właściciel z zawodu jest... monterem kadłubów stalowych. Niewątpliwym plusem ukraińskiej knajpki było jednak to, że prowadzące ją małżeństwo to imigranci z Ukrainy, ale ten autentyzm nie wystarczył.


Nadzieją były przemiany Magdy Gessler, które "Gościnną Ukrainkę" w Wejherowie zmieniły w "Barszcz". Szybko okazało się jednak, iż nawet to nie wystarczyło. Pierwszym sygnałem alarmowym było tradycyjne podsumowanie "Kuchennych rewolucji". Kiedy Gessler wróciła po kilku tygodniach od nagrania, by sprawdzić ukraińskich restauratorów, miała kilka zastrzeżeń do serwowanych dań. Prowadzący "Barszcz" przed kamerami opowiadali jednak o tym, że po "Kuchennych rewolucjach" przestali narzekać na brak gości. Mieli poprawić niedociągnięcia, ale... w chwili emisji odcinka opisującego ich historię (czyli około pół roku po wyjeździe Magdy Gessler) restauracja już nie istniała.