Rzecznik PO o awanturze w TVP Info. "Dzięki temu młodemu człowiekowi widzowie poznali prawdę"

Adam Nowiński
Sobotnie wydanie programu "Studio Polska" w TVP Info zakończyło się dość szybko dla jednego z gości – Rafała Lipskiego, kandydata KO do Sejmu. Po tym jak zarzucił prowadzącemu program, Jackowi Łęskiemu, że "szczuje na osoby LGBT" ten wyprosił go ze studia. Co na to rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec? Poprosiliśmy go o komentarz.
Rzecznik PO skomentował wczorajszą awanturę w "Studio Polska". Zrzut ekranu z TVP Info
– Rafał Lipski, kandydat waszej koalicji do Sejmu został wczoraj wyproszony z programu "Studio Polska" na antenie TVP Info. Żałujecie swojego powrotu do telewizji publicznej?

Jan Grabiec: Nie, ponieważ dzięki obecności tego młodego człowieka widzowie TVP mogli usłyszeć głos prawdy, co nie tylko w kampanii wyborczej jest bardzo ważne. Przecież do części społeczeństwa dociera tylko ta telewizja informacyjna i myśle, że nawet te zakrzykiwane słowa są ważne, bo one właśnie pokazują jak wygląda pluralizm, wolność wypowiedzi i demokracja w Polsce.
– Wydarzenie to jest dzisiaj bardzo komentowane w kręgach opozycyjnych, trochę mniej wśród polityków. Jakby pan ocenił wczorajsze wydarzenie na antenie TVP Info?


To w sumie nic nowego. TVP prezentuje stanowisko PiS-u, a ktokolwiek przedstawia inne poglądy jest zagłuszany, zakrzykiwany, a jak bardziej zaczyna się naprzykrzać, to zabiera się mu głos lub jest wyrzucany. Taki proceder obserwujemy od ostatnich czterech lat. Telewizja publiczna przestała być publiczną i dopuszcza tylko stanowisko PiS. A dziennikarze zostali zamienieni w propagandzistów rządzącej partii.

Przypomnijmy, że po kłótni między gościem programu Rafałem Lipskim, a prowadzącymi "Studio Polska" Jackiem Łęskim i Magdaleną Ogórek, kandydat KO został wyproszony ze studia. Wcześniej nie chciał przeprosić za zarzut, w którym stwierdził, że prowadzący "szczują w swoich programach na osoby LGBT".