Nacjonalizm na poziomie leśnej ściółki. Kandydatka PiS chce grzybów tylko dla Polaków

Adam Nowiński
Polski grzyb tylko dla Polaków – twierdzi posłanka PiS Krystyna Wróblewska. W rozmowie z Wirtualną Polską zapowiada, że rozwiązanie problemu z obcokrajowcami, którzy zbierają grzyby i zastraszają grzybiarzy w polskich lasach, będzie dla niej priorytetowym zadaniem.
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
– Nie jestem grzybiarą i nie znam się na grzybach. Zazwyczaj kupuję je od Polaków stojących przy drogach. Wiem jednak, że wiele osób w naszym kraju, także w rodzinie mojego męża, sobie w ten sposób dorabia – mówi Wirtualnej Polsce Krystyna Wróblewska.

A zarobek jest niemały, bo jak podaje portal może wynieść nawet 7 tysięcy złotych miesięcznie. To przyciąga do lasów nie tylko niedzielnych amatorów grzybobrań, ale także osoby, które zastraszaniem lub siłą chcą zapełnić swoje koszyki grzybami. Pisaliśmy już w naTemat.pl o mieszkańcach Smerkowca w Małopolsce uskarżających się na grupy Romów, którzy atakują grzybiarzy.


To ten problem chce rozwiązać posłanka Wróblewska. – Z całego serca obiecuję, że jeżeli będzie taka możliwość, to się tym zajmę. Trzeba bronić tego, na czym Polacy mogą zarobić, żeby mieli z czego żyć. Trzeba chronić nasze dobro narodowe. Sezon grzybowy trwa, więc sprawa jest na czasie. To Polak w pierwszej kolejności powinien zarabiać na grzybach, bo to my płacimy podatki, utrzymujemy lasy, dbamy o nie – dodaje polityk PiS.

źródło: Wirtualna Polska