Abp Jędraszewski nie odpowie za słowa o "tęczowej zarazie". Jest decyzja prokuratury

Łukasz Grzegorczyk
Nie będzie śledztwa w sprawie słów abp. Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie". Chodzi o skandaliczną wypowiedź metropolity krakowskiego podczas homilii wygłoszonej 1 sierpnia.
Nie będzie śledztwa ws. słów o "tęczowej zarazie", których użył abp Marek Jędraszewski. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Informacje o tym, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. wypowiedzi abpa. Marka Jędraszewskiego podaje RMF FM. Prokurator, powołując się na różne opinie, stwierdził, że słowa arcybiskupa na pewno nie stanowiły zagrożenia dla życia i zdrowia. Uznał, że takie zagrożenie jest "abstrakcyjne" i "nieokreślone".

Zdaniem śledczego, w słowach metropolity nie można też znaleźć pochwalania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa. Po wypowiedzi Jędraszewskiego, prawie 20 osób złożyło doniesienie do prokuratury, twierdząc, że arcybiskup krakowski m.in. nawoływał do nienawiści lub znieważał osoby ze względu na orientację seksualną.


Abp Jędraszewski o "tęczowej zarazie"
Przypomnijmy, metropolita krakowski wcześniej wywołał oburzenie za sprawą swojej wypowiedzi z 1 sierpnia. Abp Jędraszewski podczas mszy w 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, ostrzegał przed nowym zagrożeniem. Nazwał je "tęczową zarazą".

– Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły – przekonywał.

Słowa metropolity podzieliły Polaków. Jedni organizowali wiece poparcia, by wesprzeć duchownego w jego twierdzeniach. Inni krytykowali wypowiedź Jędraszewskiego i określali ją jako mowę nienawiści.

źródło: RMF FM