Wojewódzki przesadził z żartem? Aktor z "Bożego Ciała" chciał wyjść ze studia

Bartosz Świderski
Kuba Wojewódzki znany jest ze swojego ciętego żartu, co nie zawsze jest w smak jego gościom. Widać to było podczas ostatniego odcinka show Wojewódzkiego. Mało brakowało, a ze studia wyszedłby aktor Łukasz Simlat, który poczuł się "urażony" żartem prowadzącego dotyczącym jego pochodzenia.
Kuba Wojewódzki podpadł żartem Łukaszowi Simlatowi. Fot. Youtube.com/tvnpl
Jednym z gości ostatniego odcinka programu Kuby Wojewódzkiego był aktor Łukasz Simlat znany z takich produkcji jak "Drogówka", "Belfer" czy najnowszej – "Boże Ciało". Już na samym początku prowadzący chciał go sprowokować, komentując jego sposób dobierania sobie ról. Wojewódzki drwił z Simlata, że "bierze co dają" i nie dostaje "dobrych ról".

– Nie wiem, może nie chodzę i nie mówię "wszystkiego dobrego na święta". Tak się robi. Ja nie chodzę w swoim interesie, bo moja godność mi na to nie pozwala – tłumaczył się Wojewódzkiemu Simlat.
Prowadzący chciał skwitować jego wypowiedź błyskotliwa ripostą, a wyszło, że po prostu przygadał aktorowi. – Godność godnością, ale ty jesteś z Sosnowca – zażartował Wojewódzki.


To był jednak o jeden żart za daleko, bo Simlat niemal natychmiast wstał, pożegnał się i chciał wyjść ze studia. Wojewódzki przeprosił aktora za swój żart i wszystko rozeszło się po kościach.

Przypomnijmy, że podczas poprzedniego odcinka swojego Show Kubie Wojewódzkiemu również "dostało się" za swoją wypowiedź. Dotyczyła ona Dawida Ogrodnika, który nie omieszkał wytknąć prowadzącemu brak kultury. Oczywiście w żartach.

źródło: Player.pl