Wojewódzki przesadził z żartem? Aktor z "Bożego Ciała" chciał wyjść ze studia
Kuba Wojewódzki znany jest ze swojego ciętego żartu, co nie zawsze jest w smak jego gościom. Widać to było podczas ostatniego odcinka show Wojewódzkiego. Mało brakowało, a ze studia wyszedłby aktor Łukasz Simlat, który poczuł się "urażony" żartem prowadzącego dotyczącym jego pochodzenia.
– Nie wiem, może nie chodzę i nie mówię "wszystkiego dobrego na święta". Tak się robi. Ja nie chodzę w swoim interesie, bo moja godność mi na to nie pozwala – tłumaczył się Wojewódzkiemu Simlat.
To był jednak o jeden żart za daleko, bo Simlat niemal natychmiast wstał, pożegnał się i chciał wyjść ze studia. Wojewódzki przeprosił aktora za swój żart i wszystko rozeszło się po kościach.
Przypomnijmy, że podczas poprzedniego odcinka swojego Show Kubie Wojewódzkiemu również "dostało się" za swoją wypowiedź. Dotyczyła ona Dawida Ogrodnika, który nie omieszkał wytknąć prowadzącemu brak kultury. Oczywiście w żartach.
źródło: Player.pl