
Dawid Ogrodnik był razem z Piotrem Adamczykiem gościem w ostatnim programie Kuby Wojewódzkiego. Aktor nie wpisał się jednak w typowy "dyskurs" show i w dość uszczypliwy sposób zwracał się do prowadzącego. Poszło m.in. o brak kultury osobistej dziennikarza.
REKLAMA
W ostatnim odcinku talk-show Kuby Wojewódzkiego aktor z filmu "Ikar. Legenda Mietka Kosza" opowiedział o tym, jak wyglądają kulisy programu TVN. – Kuba ma zasady i nie przychodzi do swoich gości wcześniej, tylko wita ich w studiu – powiedział Dawid Ogrodnik.
Potem Wojewódzki zapytał się gościa o to, czy wolałby być oficjalnie powitany za kulisami. Ten odpowiedział mu, że tak. – No, kultura osobista by tego wymagała – przyznał 33-latek.
W dalszej części programu aktor zaczął przedrzeźniać prowadzącego. Ogrodnik zaznaczył tez, że nie przyszedł do Wojewódzkiego tylko i wyłącznie dlatego, że ten go zaprosił. Jak zauważył gospodarz show, artysta może sobie pozwolić na "lekceważenie PR-u".
Niedawno Ogrodnik udzielił dość osobistego wywiadu dla magazynu "Uroda Życia". W rozmowie z gazetą opowiedział o tym, jak będąc nastolatkiem mieszkał na parafii i był świadkiem nietypowych zachowań księży. – Byłem świadkiem sytuacji, kiedy księża pod pretekstem urlopu wyjeżdżali na seksualne orgie do Niemiec. Mieszkałem wtedy z kapitalnym księdzem – wspominał.
źródło: TVN
