Prof. Stelina popierany in blanco? Tak miały wyglądać kulisy kolejnej wolty PiS ws. TK
To już trzecia kandydatura PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego w ciągu kilku dni. Wcześniej odrzucono Elżbietę Chojny-Duch i Roberta Jastrzębskiego. O tym, że ławka PiS jest naprawdę krótka, może świadczyć fakt, że posłowie partii rządzącej mieli podpisywać się pod kandydaturą Jakuba Steliny nie mając pojęcia, kim jest.
Równie zaskoczeni byli posłowie PiS. "Znajomy poseł z PiS powiedział mi, że poproszono go właśnie o podpis pod kandydaturą do TK. Gdy spytał, kogo popiera, bo podpis miał złożyć in blanco, usłyszał, że wszystkiego dowie się w swoim czasie. Niezły obyczaj" – napisał na Twitterze dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej Patryk Słowik.
Prof. Stelina jako dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego nie chciał się podpisać pod listem innych dziekanów wydziałów prawa, którzy protestowali przeciw ograniczaniu niezależności sądownictwa przez rządzących. Gdy jego wydział w uchwale skrytykował zmiany w sądach, Stelina podał się do dymisji. W 2014 r. Stelina wystąpił na konferencji pt. "Polska Solidarna Lecha Kaczyńskiego".
Stelina będzie kandydatem PiS w miejsce Roberta Jastrzębskiego, który z kolei zastąpił Elżbietę Chojnę-Duch. Ta dowiedziała się o tym... z artykułu w jednym z portali. Jednak krótko po tym ten sam los czekał Jastrzębskiego.
Dwie pozostałe kandydatury to kontrowersyjny duet Pawłowicz-Piotrowicz. Posłanka wsławiła się wieloma mało kulturalnymi wypowiedziami w odniesieniu zwłaszcza do przeciwników politycznych. Piotrowicz zaś to prokurator z PRL-u, który został zapamiętany przez akt oskarżenia wobec opozycjonisty Antoniego Pikula, pod którym się podpisał. Znany jest także z obrony księdza pedofila z Tylawy.