Nie kupuj noży na kilogramy — nawet na prezent. Oto jak wybrać idealny zestaw

Monika Przybysz
Siekanie cebuli z prędkością karabinu maszynowego i precyzją zawodowego snajpera to marzenie każdego domowego szefa kuchni. Umiejętności posługiwania się nożem z gracją profesjonalisty nie nabędziemy jednak wraz z kompletem 15 noży, po jednym do każdego rodzaju warzyw, owoców i mięs. Niewiele pomoże nam również fortuna, którą najpierw wymienimy na miliony jenów, a następnie zostawimy w pracowni japońskiego mistrza-kowala.
Szef-amator nie potrzebuje kilkunastu noży. Na początek wystarczą trzy. Fot. na:Temat
W świecie sprzętów kuchennych naprawdę mniej znaczy więcej i noże nie są tu wyjątkiem. Kluczem do sukcesu, czyli cienko poszatkowanej cebuli, ziemniaków pokrojonych w idealną kostkę, czy marchewki pociętej w cieniutkie słupki jest z jednej strony, wiedza na temat funkcji poszczególnych rodzajów ostrzy, a z drugiej, oczywiście, praktyka.

Tej drugiej części zadania niestety nikt za was nie odbębni. Pamiętacie scenę z nauki siekania cebuli z filmu “Julia & Julia”? Jeśli filmu nie widzieliście — obejrzyjcie koniecznie. Następnie zróbcie zapasy złocistych bulw, zakasajcie rękawy i bierzecie się do szatkowania.

W wolnej chwili możecie natomiast zrewidować stan posiadania kuchennych utensyliów i porównać z zestawem, który z myślą o kucharzach amatorach przygotowaliśmy wraz z marką Victorinox. Liczba elementów, z których go złożyliśmy, może być sporym zaskoczeniem.

Złota trójka
Trzy. Tyle dokładnie potrzebujecie na start. I nie, żadnym z nich nie będzie sporych rozmiarów, kuty z jednego kawałka stali nóż szefa. O tym, dlaczego w takie cacko warto zainwestować nieco później, opowiemy za chwilę. Na początek skupmy się na nożach, które po pierwsze, będą funkcjonalne, a po drugie — łatwe w “obsłudze”.

Niezależnie od tego, jakie pozycje najczęściej pojawiają się w waszym domowym menu, nożem, którego w trakcie przygotowań nie da się zastąpić, jest nóż stołowy i do pomidorów: mały, poręczny i ostry, tzw. “pomidorek”.
Nóż do warzyw i owoców - mały, ostry, poręcznyFot. na:Temat
Nazwa jest tu w pewnym sensie umowna, bo poza pomidorami, nożem takim jak ten z kolekcji Swiss Classic, będziecie mogli bez problemu pokroić warzywa i owoce czy odcinać drobne kostki i błonki z piersi kurczaka, . 11-centymetrowe ząbkowane ostrze jest tu definicją multitaskingu, który w kuchni jest jedną z najważniejszych cech.

Kolejną jest oczywiście funkcjonalność. I tu nożyk marki Victorinox również sprawdza się znakomicie: jest lekki, więc prowadzi się go bardzo gładko, a dzięki dobrze wyprofilowanej, ergonomicznej rączce wykonanej z dobrej jakości tworzywa, nie wyślizguje się z dłoni w trakcie pracy.

Warto podkreślić, że noże Swiss Classic, a także dwa kolejne z serii Swiss Modern, o których będziemy mówić za moment, wykonane zostały z wysokiej jakości stali nierdzewnej. Dlaczego to tak istotne? Odpowiedź, z dużym prawdopodobieństwem, znajdziecie w kuchennej szufladzie. Otwórzcie ją i spróbujcie policzyć wszystkie noże, którymi bez dłuższego “piłowania” jesteście w stanie przekroić skórkę pomidora. Palców jednej ręki z pewnością wystarczy.
Fot. na:Temat
I nie jest to, w wielu przypadkach, wina samych noży. Jasne, z blachy niskiej jakości nie stworzymy ostrza, które przecina w locie jedwabny szalik. Z drugiej strony, każde, nawet to najlepsze, stanie się niezdolne do użytku, jeśli raz na jakiś czas (idealnie po każdym użyciu, realnie — chociaż raz na miesiąc) nie zostanie naostrzone.

Dlaczego ostrzarka to jeden z tych sprzętów, które, tak jak w przypadku noży, warto mieć w ograniczonej liczbie sztuk dobrej jakości? Argument jest najbardziej sugestywny z możliwych: tępym nożem łatwiej zrobić sobie w kuchni krzywdę niż ostrym.

W pierwszym przypadku właściwie nie mamy bowiem kontroli nad tym, jak ostre zachowa się w kontakcie z produktem — może odskoczy? Może ześlizgnie się po krawędzi? Jeśli nóż jest dobrze przygotowany do pracy, opcja jest tylko jedna: wejdzie w dane warzywo, owoc czy mięso jak w masło.

A jeśli o porcjowaniu mięsa mowa: kolejną pozycją kuchennego niezbędnika jest właśnie nóż, którym bez trudu da się odkroić kawałki mięsa od kości, ale i pokroić kawałek wędliny na cienkie plasterki. Do pracy z nieco twardszymi produktami potrzebny będzie nóż o ostrzu znacznie dłuższymi i szerszym niż ten do krojenia owoców i warzyw. W tym przypadku optymalny rozmiar to 22 cm i właśnie tyle ma nóż z kolekcji Swiss Modern, który widzicie poniżej.
Fot. Victorinox
Trzeci nóż, bez którego nie należy rozpoczynać żadnych kuchennych eksperymentów to 22-centymetrowy nóż do krojenia chleba, ciasta, tarty, rogalików, bułek oraz każdego innego rodzaju kruchych, mącznych wyrobów. Ostre ząbki tej “piły” bez problemu poradzą sobie z mocno wypieczoną, brązową skórką. Nie mniej popisowo pokroją wysoki, biszkoptowy tort (jeśli wcześniej nieco schłodzicie go w lodówce, a sam nóż ogrzejecie w wodzie — pójdzie jeszcze łatwiej).
Nóż do chleba - trzeci w zestawie "niezbędnych"Fot. na:Temat
I to tyle — na początek. Kiedy już będziecie w stanie obrać jabłko tak, że skórka będzie niemal przezroczysta i w kilkanaście sekund pokroić mięso na gulasz w równą, dwucentymetrową kostkę, możecie pomyśleć o rozszerzeniu kolekcji.

Pozycje dla pasjonatów
Noże, które wymienimy poniżej przydadzą się tym, którzy rzeczywiście złapali kulinarnego bakcyla. Najlepszym przykładem będzie tu nóż do filetowania. Chęć jego posiadania wzrasta proporcjonalnie do liczby przeczytanych książek kucharskich: w pewnym momencie domowy kucharz, który chce osiągnąć wyższy poziom “wtajemniczenia” zapragnie samodzielnie przygotować rybny płat do smażenia czy pieczenia.

Mięsa od ości nie oddzielimy jednak nożem do krojenia warzyw. Albo inaczej: oddzielimy, ale efekt nie będzie nawet bliski zadowalającego. Do tego potrzebny jest nóż z jednej strony niezwykle ostry, aby z łatwością przechodził przez śliskie mięso, a z drugiej — elastyczny, tak aby móc nim swobodnie manewrować, na przykład podczas oddzielania skóry od mięsa.
Noże do steków i do filetowania - to już wyższy poziom kuchennego wtajemniczeniaFot. na:Temat
Na liście bardziej wyszukanych dań bez wątpienia znajdą się również steki. Tutaj specjalistyczne noże przydadzą się zarówno do porcjowania surowego mięsa, jak i późniejszego krojenia usmażonych kawałków.

Fakt, że podczas tego rodzaju czynności posługujemy się nożem przeznaczonym właśnie do tego zadania pozwoli upewnić się, że struktura mięsa, na tyle, na ile to możliwe, pozostanie nienaruszona. Poszarpane włókna nie tylko nie wyglądają estetycznie, mają również wpływ na fakturę gotowego dania.

Podobny argument przemawia za kupnem noża typu Santoku. Ten kształtem przypominający tasak, sporych rozmiarów nóż uniwersalny, to narzędzie dla bardziej wprawnych kucharzy. Przy umiejętnym korzystaniu potrafi bardzo usprawnić pracę: pozwala szybko siekać twardsze warzywa, jak również porcjować spore kawałki mięsa.
Santoku to wielozadaniowy nóż z japońskim rodowodemFot. na:Temat
Warto zwrócić uwagę na ryflowane ostrze, czyli charakterystyczne wgłębianie w blasze. To dzięki nim kawałki produktu nie przyklejają się do ostrza, tylko delikatnie od niego odpadają.

Kuty nóż szefa — dla wybranych
Noże kute uważane są za prestiżowe: posiadanie jednego z nich w kolekcji świadczy o tym, że albo pracujemy w profesjonalnej kuchni, albo traktujemy nasze kuchenne obowiązki bardzo poważnie i mocno przyłożyliśmy się, aby opanować techniki krojenia, siekania i szatkowania.

Kuty nóż szefa kuchni z pewnością ucieszy również aspirującego do najwyższych kulinarnych osiągnięć amatora, który jednak będzie musiał poświęcić nieco czasu na to, aby nauczyć się nim pracować. Dlaczego?

Noże wykonane z jednego kawałka stali są przede wszystkim znacznie cięższe od tych z blachy. Opisany wyżej w tekście nóż do porcjowania waży 149 g. Nóż szefa z serii Grand Maître - 374 g. Waga ma wpływ na to, jak nóż trzymamy, jak nim manewrujemy, oraz na to, jak szybko męczy się ręka.

Dodatkowym aspektem, o którym musi pamiętać każdy posiadacz noża takiego jak ten z serii Grand Maître jest odpowiednia konserwacja — tu, niestety, nie ma drogi na skróty. Aby ostrze zachowało swoje właściwości trzeba je odpowiednio czyścić i ostrzyć osełką.

Z zakupem noża kutego warto więc poczekać do momentu, kiedy będziemy pewni swoich umiejętności i zdecydowani, że to właśnie kulinaria są naszą pasją. Jeśli natomiast po prostu lubimy gotować oraz systematycznie rozszerzać nasz kulinarny repertuar, noże z serii Swiss Classic i Swiss Modern będą dla nas zdecydowanie odpowiednie.
Fot. na:Temat

Artykuł powstał we współpracy z marką Victorinox.